Ja kilka lat temu miałem taki sam dylemat z tą "małą" różnicą,że potrzebowałem "kręcioła" na łososia."Przemacałem" praktycznie całą top półkę kołowrotków (akurat miałem taką możliwość,bo koleżka ma wypasiony salon wędkarski)i mój wybór padł na Shimano Twin Power SW 4000 xg.Miałem również równocześnie w rękach Stelle w takim samym rozmiarze,ale (o dziwo!)Twin Power wydawał mi się lepiej spasowany i go zakupiłem (kasa nie miała znaczenia).Koleżka powiedział,że to najlepszy wybór (do Stelli nie warto dopłacać),a inne przebija o głowę.I się nie zawiodłem,moc na korbie niesamowita,hamulec kapitalny,nawijanie bez zarzutu i co mnie najbardziej zaskoczyło na plus (byłem na początku uprzedzony),to uchwyt korby(gała),który okazał się bardzo przydatny w walce z dużymi mega zwrotnymi rybami.Koleżka mi mówił,połowisz dzień,dwa,przyzwyczaisz się,a póżniej nie będziesz już chciał innego uchwytu i się nie pomylił.Także mogę polecić z czystym sumieniem,"maszyna" sprawdzona u nas na trociach i w Skandynawii na ponad metrowych łososiach,które szybko weryfikują wszystkie słabe punkty w sprzęcie...Nie jest tani,ale uważam,że jest wart każdej wydanej złotówki,tylko żeby się o tym przekonać,to trzeba się wybrać na ryby po za granice naszego kraju,bo u nas praktycznie nie ma takich ryb.Chyba,że sumy,ale nie o nich tutaj temat...