TEMAT: Uwaga - BUBEL!

Też używam ARTICów, do jazy autem są super, a na ryby jeszcze do niedawna SOLANO dopóki nie spadły mi do wody:(

Od kilku lat używam takich zółtych polaroidów Daiwy i działają rewelacyjnie:

www.promocje.abc24.pl/?kat=&pro=447767


Jasne polary są dobre nie tylko na świt i zmierzch, ale przede wszystkim na pochmurne dni.
Z Jaxona nabyłem ostatnio ciemne i jasne. Wrażenia jak wyżej; ciemne ok, żółte lipa.

Jeśli chodzi o wędkarskie buble to tak: przypony wolframowe Stan-mar po zamoczeniu po jakimś czasie się porozpadały. Co do agrafek firmy Spinwal zawsze miałem o nich dobre zdanie, jednak na ostatniej wyprawie z agrafki numer 20 lub 20A przy wyrzucie spadła mi obrotówka. Być może zbyt dużo razy zmieniałem przynętę i drut się lekko rozgiął, nie trzymając jej wystarczająco dobrze, ale moim zdaniem takie coś nie powinno się zdarzyć.
A i jeszcze słowo o obrotówkach. Teraz używam tylko Meppsów i Effzettów DAM-a. Najgorsze jakie miałem to Jaxon Reder Mappso czy coś takiego, nie chciały wykonać nawet jednego obrotu.

To dziwne Kamil bo Redery bardzo dobrze się kręcą a w rzece prowadzone z prądem to nawet lepiej się kręcą niż wymienione przez Ciebie. To moje ulubione błystki do prowadzenia z prądem.
Z resztą Redery były robione na wzór Meppsa.

Tak jak pisze OKONHEL-Redery są robione na wzór Meppsa i są ZAJE!!!Używam ich od lat i chodzą jak mepsy i są o połowę tańsze!
A,te okulary Jaxona żółte,kupiłem w ty roku Monice i rzeczywiście okazały się potwornym bublem!!! Córka dostanie do zabawy na plażę

To być może trafiłem na jakąś złą partię po prostu. Zresztą mam taki niekręcący się egzemplarz do dziś.

Jak dla mnie to one są lepsze niż Meppsy. Na Meppsy to ja złowiłem 2 pstrągi do tej pory a na Redery większość z tych złowionych na obrotówkę.

to nie tak że Redery są robione na wzór mepsa
Nie wiem jak w tej chwili (ale podejrzewam że niewiele się zmieniło poza rozwodem Mapso z Meppsem) Mapso była hiszpańską firmą robiącą obrotówki miedzy innymi dla meppsa
Robili tez pod własnym szyldem Mapso a blaszki miały bity z przodu napis REDER (od spodu widniała nazwa firmy czyli Mapso) Były o tyle fajniejsze od meppsów (poza ceną) że miały odrobinę cięższe korpusy co pozwalało blaszkę prowadzić głebiej.
MAm ich gdzieś jeszcze garść z zapasów sprzed 15-20 lat
Comet Redera #0 miał korpus odpowiadający meppsowi #1.
Pamiętam że dość dawno temu Mapso rozeszło się z meppsem i robiło blaszki pod własnym jedynie szyldem i czasem dla innych firm jak np teraz dla Jaxona.
JAk z jakością w tej chwili nie bede się wypowiadał bo nie wiem

Co do bubli w agrafkach- to ja się "przejadłem" na agrafkach firm COLMIC i ULAR - zarówno jedna jak i drugie po kilkunastu zmianach przynęt pękały, nie wspomnę o zaczepach, gdzie z żyłką 0,30 po prostu nie wytrzymywał albo krętlik (najczęściej) albo agrafka w której pękał drucik, wsatwiłbym jakieś foto, ale te agrafki o których wspomiam wywaliłem do kosza

Również podpiszę się pod przypony Stan-Mara, te cienkie są badziewne do oporu, można je gołymi rękami rozmienić na drobne. Złego słowa natomiast nie mogę powiedzieć o przyponach o mocy 15kg i więcej, jestem z nich bardzo zadowolony, nie straszne im było nawet holowanie z dna pokaźnej kłody.