Franek napisał:Dzien dobry Panom.
Chciałbym sie przywitac na wstepie.Jestem tu nowy i pewnie zaraz jaka gafe strzelę..Z góry przepraszam.
Czytam wiekszość Waszych dyskusji, wlasnie przegladam o przynetach seryjnych. I co widze? Celebracja nabozenstwa pod nazwa Salmo. Na Boga, czy w tym kraju tylko na przynety tego producenta łowicie? Nie ma innych seryjnych woblerów?
Tak sie sklada że regularnie łowie na rzekach pomorskich i jakoś nie przytłacza mnie widok Hornetów, Stingów i całej plejady woblerów spod Olsztyna.A wrecz odwrotnie.
A moze juz stary jestem i slabo widzę. Napiszczcie cos o Rapalach, Glogach, Siekach i mozna tu wymienić pare innych skutecznych przynet.
Sam jestem ciekaw dyskusji o nich. O Salmo jak bede chciał to sobie poczytam na stronie salmo.
To tyle na poczatek. Pewno sie zaraz zlecą obroncy tego tychże i mnie rozniosa w drobny mak.
Ale nie naleze od osób co sie przymilają i gotowi kazda ankiete wypelnic zeby dostac woblerka. Wale prosto z mostu bo prosty ze mnie człek.
Witam Franku.
Jak dla mnie to możesz się nie przymilać, walić prosto z mostu i nie wypełniać ankiet, ale weź pod uwagę, że Salmo ma największy wybór wzorów i modeli woblerów, więc chcąc nie chcąc można o nich napisać najwięcej. Nie ma chyba wędkarza, który nie miałby swojego ulubionego modelu tejże firmy. Ja piszę o nich bo na nie łowię i je znam. Nie będę pisał o Glogach, bo ich wcale nie znam(czyt. nie miałem w ręku), o Rapalach bo wolę rodzimą produkcję (niech nasze pieniądze zostają u nas) . Sieków używam, ale uważam, że tylko 2-3 modele są dobre ( mi odpowiadają) a Kenarty poprostu mnie leczą. Jakoś ich nie trawie i co poradzisz?! Jako zapalony pstrągarz nie widzę konkurencji w produkcjach seryjnych, pod względem jakości i dostępności. Bardzo lubię wobki Dorado, ale w trójmiejskich sklepach są prawie nieosiągalne. Wszędzie tylko Kenart i Gębski
Pozdrawiam.