dmychu napisał:Marcinie,
Mam jeszcze jedną sprawę. Ostatnio zastanawiałem się też nad wykorzystaniem różnych atomizerów z prostą pompką i rurką zanużoną w cieczy (np. po kosmetykach, preparatach przeciw komarom itd.) zamiast aerografu. Ciekawe czy taki plastikowy atomizer może zastąpić aerograf? Próbowałeś tego? Jeżeli to będzie działać, to idę na plac kupić sobie zestaw tanich kosmetyków w małych atomizerkach i każdy z nich napełnię sobie inną farbą. Co ty na to?...
Co prawda pytanie adresowane było do Marcina ale może wtrącę swoje trzy grosze.
Co do atomizerów to nie próbowałem ale podejrzewam że będziesz miał problem z zasychaniem farby w dyszach (z farbami akrylowymi gwarantuję problemy) i z nanoszeniem równych warstw farby na większe powierzchnie (grzbiety, boki itp.). Także tu chyba lepiej się sprawdzą farby w spreyu.
Ja od około roku używam aerografu takiego jak ten:
http://www.allegro.pl/item825629332_aerograf_mar_pol_ew_440a_dysza_0_3mm_super_cena_fv.html i nie mam mu wiele do zarzucenia. Jak za tą cenę jest całkiem dobry i dla strugacza amatora zupełnie wystarczający. Co nie zmienia faktu, ze aby wykańczać wobki agrografem trzeba trochę zainwestować (farby, aero, rozcieńczalniki...)
Jeśli zaczynasz dopiero zabawę ze struganiem to lepiej wstrzymaj się z wydatkami do czasu aż w wystarczający sposób opanujesz resztę roboty, malowanie jest chyba najmniej ważne jeśli chodzi o łowność woblera.