Pytanie do tych, którzy sami robią blachy - ile czasu zajmuje wam produkcja jednej sztuki? I ile waszym zdaniem jest wart ten czas spędzony w domowym warsztacie w przeliczeniu na jedną blachę?
Endrju odpowiadając Tobie na pytanie, mi to zajmuje około godziny minimum nie licząc wykończeń i zdobień, tylko samo uzyskanie ostatecznego kształtu i wykrępowania. Każdą sztukę wykonuję ręcznie klepiąc na topolowym pieńku. Później testy nad wodą, zazwyczaj idzie do lekkiej poprawki, tu się podpiłuje.... tam podklepie delikatnie...
Nie jestem w stanie wykonać więcej niż 3 sztuki za jednym razem, zazwyczaj wykonuję jedną góra dwie. Kiedyś spróbowałem większej partii tak z kilkanaście no i wyszło co wyszło;) rozdałem.
Ogólnie najlepiej mi to wychodzi kiedy robię jedną sztukę za jednym podejściem. Wówczas można się odpowiednio skupić i "tchnąć życie" w kawałek blachy.
Gdybym miał wycenić mój czas to wyszłoby zdecydowanie drożej, kilkakrotnie drożej niż u Pana Marka...