TEMAT: Rady dla Salmo

krystian_w - nawet najlepszym zdarzają się błędy Trafił się Tobie naprawdę niespotykany egzemplarz. Odeślij go proszę do firmy, wymienimy przynętę na nową. Bardzo dziękuję i przepraszam za kłopot.
M.

Yokozuna dziękuję za propozycję, ale doceniam wyjątkowość tego okazu i postanowiłem sprawdzić czy lorbaski smakują w takich "inwalidach"

Witam,
miło mi poinformować, że nowy katalog Salmo 2013 jest już dostępny!
Życzę miłego oglądania.
Pozdrawiam,
Marcin

Wymyśliłem nowy typ woblerów jak jest ktoś z firmy zainteresowany to proszę o kontakt na prywatna wiadomość(nie chodzi o stała współpracę tylko propozycja do wykorzystania gratis). Pozdrawiam.

Witam.

Mam takie spostrzeżenie odnośnie woblerka TINY , mianowicie dosyć często zahaczają się o siebie kotwiczki. Jest to dosyć uciążliwe i nie raz spala miejscówkę jednego rzutu lub powoduje spad ryby.
Może by jakoś zastąpić te kotwiczki jedną większą.
Podejmuje takie próby, ale mam wrażenie, że praca woblerka niestety nie jest taka jak powinna być. Może oczko do zaczepienia kotwiczki powinno być nieco bardziej przesunięte do tyłu.

Pozdrawiam Orzech

Niestety to częsta wada wobków,ale masz dwie opcje,zmień kotwice (obydwie)na rozmiar mniejsze lub odpowiednio podegnij gniazda kotwić.Obie metody pomagają.Pozdrawiam

Tak jak pisze Wojtas70-albo 2 kotwiczki mniejsze,albo 1 mniejsza,lepiej ta przednia.
Ja tez miałem takie problemy po kupnie woblerów od niektórych kolegów i
wystarczy zrobić taką korektę,o której napisałem wyżej!
A w moich woblerach praca się nie zmieniła na gorszą.
Na pewno w wielu innych woblerach,zmiana kotwiczek,lub kotwiczki ,będzie miała wpływ na pracę-ale to nie ma aż tak istotnego znaczenia.
O łowieniu pstrągów na woblery pisałem wielokrotnie.Każdy ma swoje teorie i doświadczenia.A temat "MORZE"!
Woblery SALMO na pewno są dobre,a w ofercie sprzedaży jest kilka rewelacyjnych!!!
Zamierzam jakieś kupić,chociaż są drogie w porównaniu z innymi!

Witam,

a'propos Tiny. Rzeczywiście kotwiczki mogą się zaczepiać o siebie. Niestety większość wędkarzy woli dwie małe zamiast jednej większej. Zaradzić problemom można na dwa sposoby.
1. zdjąć kotwiczkę z ogona i brzuszną zastąpić numer większą. Praca się nie zmienia a skuteczność zacięcia zwiększa się.
2. założyć ogranicznik zrobiony np. z gumowego wentyla (2 mm) na ogonowe oczko woblera. Lekko ogranicza to zasięg tylnej kotwicy.

Pozdrawiam,
PP

Panowie wojtas70 i Bielas dzięki za radę ,ale powiem wam ,że kotwiczki w TINY są zbyt małe aby mogłyby być jeszcze mniejsze, tak uważam.

Panie Piotrze pierwszy sposób już przetestowałem wcześniej ,ale ten drugi sposób bardzo interesujący i na pewno to przetestuje

Pozdrawiam Orzech.

Bielas napisał:
Drogie....Niektórym kolegom Zawsze cos jest za drogie . Życie jest drogie . A hobby to już wogole zbytek . No i te licencje . 200 na rok to rozbój . I do tego ci sami udzielają sie w postach o zabijaniu pstragów bo wolno .
Ja tam na ryby nie chodzę już bo za drogo .