TEMAT: Spinning na pstrąga

koledzy prosze o porade interesuja mnie kije dragona a mianowicie
1 Guide Select Bandit 230/5-25 Akcja X-fast
2 Guide Select Hornet 245/3-18 X-fast
3 Team Dragon 245/5-18 X-fast
4 Team Dragon 245/7-21 X-fast
5 Team Dragon 230/7-25 X-fast
Wszytskie kije sa ciekawe. Najchetniej wybrałbym 4 ale design guide selectów jest ciekawy i fajnie sie prezentuje. Zastanawiam sie własnie nad 2 jest to katalogowa pstrągówka wiec może może ale prosze o opinnie. Pozdrawiam Kacper

wszystko zależy co ci w ręku leży ...

ja np. teraz po tym jak kupiłem td 275, 3-14 med-fast, zdecydowany jestem na jeszcze jeden kij - TD 260, 5-18

dlaczego - bo nie mam kija do większych woblerów (6cm, pękate) a anie Robinson ani ten TD 275 nie poradzi z nimi sobie dobrze pod prąd ...

najlepiej to iść pomachać w sklepie

jeszcze jedno - zależy jaką akcję kija lubisz - ja wolę "wolniejsze", a to co wybrałeś to x-fast

ale ktoś mi pisał że ta 245/5-18 sprawuje mu się dobrze

tregon

craft napisał:Krótszym kijem jeśli już to lepiej się przedzierać przez zakrzaczone rzeki, ja używam 2,7(do 10 gram) tyle tylko że ma bardzo krótką rękojeść i wychodzi tak jakby miał około 3 metrów. Z najmniejszych rzeczek na jakich nim łapałem był Sopot(ciut mniejszy-węższy niż Bystra w okolicy Celejowa-akurat ten odcinek widziałem)i poza tym że trudno było momentami przedrzeć się przez krzaki to łapanie było o wiele wygodniejsze niż kijem 2,3 z przynętą robisz co chcesz i gdzie chcesz, a na krótkim kiju nie zawsze, szczególnie jak chcesz poprowadzić bliżej drugiego brzegu. To przedzieranie nie jest aż tak do końca uciążliwe a zwraca się za to doskonała kontrolą toru przynęty. Jeśli miałbym wybierać to wolałbym dłuższy niż krótszy.

Witam
Do Tregona i Innych, którzy używali Diplomata Top Spin 2,55; proszę o info w sprawie rodzaju przelotek oraz ich odległości od blanku, odporności na uderzenia o krzaczory, akcję kijka i zachowanie po zacięciu.Producent podaje tylko lakoniczne informacje. Łowie pstrągi na małych lubelskich rzeczkach, w sezonie zimowym na spin - kogutami, małymi gumkami, wirówkami 1-2, woblerami do 5 cm. Nie ma wyjazdu bez kilkukrotnego grzmotnięcia w drzewo lub gałąź. Gdybym używał wędki hand made, to musiałbym kiedyś skończyć nad ulubioną rzeczką na zawał.
Pozdrawiam
Marek

Uzupełnienie myśli Andru - Na plus po stronie długości przemawia możliwość zarzucenia przynęty bez podejścia do wody, co najczęściej jest decydujące o sukcesie. Na minus długiego kija przemawia mała manewrowność przy podbieraniu w krzaczorach.(Widzę, że depczemy te same lubelskie ścieżki. Pozdrawiam.
Marek

tregon kijek sprawuje sie b.dobrze tylko chciałem typowa pstragowa pale ale po glebszym zastanowieniu finezja jest piekniejsza i zrezgnowalem z kupna nastepnego kija.
Pozdrawiam Kacper

więc tak ... co do Robinsona to mogę go polecić spokojnie, bo przedzieranie się przez krzaki przeżył ... co do przynęt to ja postanowiłem go nie sprzedawać i zostawiłem do łowienia kogutami do 4-5g, woblery 5cm (dla mnie maks na tej wędce), mini wahadełka, obrotówki 0-1, 2 z prądem ....

nie wiem ..po prostu nie lubię czuć na wędce zbyt dużego ugięcia jak przynęta pracuje i tylko te wibracje, a branie czuć wtedy jak ryba już "wisi"

ostatnie testy pokazały, że wobler kobiko chyba 6cm prowadzony pod prąd to już za dużo (nie żebym przesadził ale skończyła się finezja) - takie maksimum to bączek Siek-a pod prąd ...

ale ja się zakochałem w Dragonach - teraz doszedł do mnie TD 260, 5-18 - on właśnie będzie na wszelkie woblery od 5cm, obrotówki 2, wahadełka - pierwsze testy 11.04 - w tym kiju czuć moc ...

na koniec - nawet grubość korka na dolniku w Dragonie jest optymalna dla mojej dłoni - Robinson ma trochę cieńszy ale idzie się przyzwyczaić ..

sorki że odpowiadam po tygodniu, ale nie czytałem forum.

aha, ten TD 260, 5-18, to wg mnie będzie akcja i zachowanie TD 240 3-14, gdyż to chyba jest dłuższy model i dlatego cw. poszedł do góry (akcja opisana w obu jako fast)

kacper46 napisał:
Kacper46 z czystym sumieniem mogę Tobie polecić Guide Selecy Hornet 245/3-18. Zakupiłem niedawno ten kijaszek i jestem bardzo z niego zadowolony. Super przenosi dragania, jest szybki, ma spory zapas mocy w dolniku, perfekcyjnie i celnie rzuca się przynętami. Byłem trzy razy z nim nad wodą i posługiwanie się tym kijem to bajka. Naprawdę polecam na średnie i małe rzeki:) Pozdrawiam

Każdy łowi na co lubi lub na co Go stac, ale polecanie wędziska na pstrąga gdzie w opisie akcji pisze x/fast to nie dośc ,że nieporozumienie to dodatkowo wprowadzanie w błąd osoby lub osób , których wiedza jest nikła w tym temacie. Tym bardziej , że Dragon po za designem i wszędobylskimi reklamami nic nie wnosi! Należy zaznaczyc ,że niewiele jest na świecie firm , które potrafią wykonac dobry blank o akcji x/fast. Dragon z pewnością do nich nie należy! Nie zmieni tego również reklama w prasie wędkarskiej. Należy również powiedziec, że po pokonaniu pewnej drogi, czyli przerzuceniu kilkunastu kijków wielu wędkarzy buduje sobie wędziska na blankach muchowych i pozostaje im wierny ze względu na ich właściwości. Nie są to kije o akcji x/fast. Częściej moderate. By nadac im jakieś cechy spiningu montowane są na blankach typu travel, by posiadały moc w dolniku. Różnica w akcji tych wędzisk jest ogromna. Mógłbym zrozumiec akcję x/fast jedynie przy łowienu plecionką i przynętami miękimi lub kogutami. Wędzisko takie jednak nie zasługuje na miano podstawowego, klasycznego wędziska pstrągowego.

Tomek O napisał:I tylko z tym stwierdzeniem mogę się zgodzić.
Dodałbym jeszcze:
-indywidualne preferencje i gusta wędkującego
-warunki połowu.
Reszta, wybacz
Od początku łowię na wędki opisywane jako ex.fast (najczęściej) rzadziej fast. W niczym mi to nie przeszkadza .