Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Kto smaruje ten jedzie.

Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/21 20:27 #84069

  • andru
  • andru Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 12
Właśnie, ostatnio wpadł mi w ręce smar(MoS2)-dwusiarczek molibdenu ponoć smary na bazie molibdenu są bardzo dobre, tylko ten dwusiarczek.Próbował ktoś może tego typu smaru? Czym smarujecie swoje maszynki, i jak z hamulcem.Smarujecie podkładki cierne czy nie. Z Założenia wynika że hamulec powinien być czysty by był skuteczny,ale z tego co zauważyłem w kołowrotkach nie do końca tak jest.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/21 20:41 #84073

  • mały
  • mały Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 261
  • Podziękowań: 28
Andru
Na przekładnie mechaniczne to dobry smar. Bo molibden zwiększa trwałość powierzchni ściernych, a siarczki działają dyfuzyjnie i antykorozyjnie. Na natomiast na elementy cierne w zespole nie koniecznie, tam jak słusznie zauważyłeś ma być czysto.
Zobacz co zaleca producent.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/21 20:47 #84074

  • andru
  • andru Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 12
Mały
trochę się pogubiłem,ale zrozumiałem to tak, że ten "mój" smar jak najbardziej dobry do kołowrotków. Odnośnie hamulca-nie smarować.
Ale ostatnio oglądałem jakiś film jak gościu składał Exist i smarował wszystkie tarcze i podkładki hamulca które znajdowały się w szpuli. Pytam dokładnie bo czeka mnie smarowanie Daiwy której to schematu poszukuje.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/21 21:17 #84082

  • mały
  • mały Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 261
  • Podziękowań: 28
Słuchaj, bajka polega na tym, że elementy przekładni mechanicznych typu zębatego potrzebują smarowania. Natomiast sprzęgła cierne nie.
Tylko sprzęgła "hamulce" w kołowrotkach są wykonywane z różną dokładnością i różnych materiałów i różną zdolnością do odkształceń stałych. Dlatego tak ważne jest odpuszczenie hamulca na zero po wędkowaniu.Czasem smar działa jak antidotum na źle działający układ podkładek , a innym jak klej.
Nawiasem mówiąc śmieszą mnie napisy na pudełkach od kołowrotków, że maszynka została wykonana w technologii CNC i tym podobnych.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/21 21:45 #84083

  • Tomano
  • Tomano Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 201
  • Podziękowań: 10
Gadacie jak goście z "polibudy". Luzu trochę panowie wędkarze :laugh:
Kill or not kill ?

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/22 00:51 #84104

  • sander
  • sander Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 514
Ja od 4 lat używam Stradica 5000 japończyka i naprawdę dostaje on w kość. Nie dawałem ani grama smaru tylko wlewam oliwkę, która była załączona do zestawu (teraz leję oliwkę do maszyn do szycia). Ponadto w pierwszym roku czyściłem kołowrotek dokładnie co 2 wyjazdy gdyż się docierał. Tę samą oliwkę wlewam do sprzęgła 3-4 krople raz do roku i starczy. Dodam, że kołowrotkiem tym łowiłem też 3 krotnie w Norwegii czarniaki i dorsze na spinning a to już niezła tyra dla sprzętu. Na dzień dzisiejszy kołowrotek sprawdza się bez zarzutu. Uważam, że przy dobrych kołowrotkach smar nie jest dobrym pomysłem bo są to precyzyjne mechanizmy - tylko oliwka. Ponadto pomyśl o łowieniu przy np. -5 stopniach, smar w tej temperturze raczej nie posiada swoich właściwości. Pozdrawiam.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/22 07:48 #84107

  • andru
  • andru Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 12
sander napisał:
Ja od 4 lat używam Stradica 5000 japończyka i naprawdę dostaje on w kość. Nie dawałem ani grama smaru tylko wlewam oliwkę, która była załączona do zestawu (teraz leję oliwkę do maszyn do szycia). Ponadto w pierwszym roku czyściłem kołowrotek dokładnie co 2 wyjazdy gdyż się docierał. Tę samą oliwkę wlewam do sprzęgła 3-4 krople raz do roku i starczy. Dodam, że kołowrotkiem tym łowiłem też 3 krotnie w Norwegii czarniaki i dorsze na spinning a to już niezła tyra dla sprzętu. Na dzień dzisiejszy kołowrotek sprawdza się bez zarzutu. Uważam, że przy dobrych kołowrotkach smar nie jest dobrym pomysłem bo są to precyzyjne mechanizmy - tylko oliwka. Ponadto pomyśl o łowieniu przy np. -5 stopniach, smar w tej temperaturze raczej nie posiada swoich właściwości. Pozdrawiam.
5000 to nie 2000 czy 3000.Tej wielkości kołowrotki mają mniejsze zębatki które łatwiej wytrzeć. W zależności od kołowrotka i jego spasowania mamy taką a nie inną kulturę pracy.To,że nie smarujesz nie znaczy,że jest dobrze.Kupując kołowrotek za 1,5 czy 2 tyś chcemy nie tylko by był niezawodny ale również pracował cicho i lekko, bez żadnych luzów przez cały, często długi okres użytkowania.Dobry smar to czy -10 czy +20 działa tak samo dobrze.
Ostatnio zmieniany: 2012/02/22 07:51 przez andru.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/22 09:13 #84112

  • DaMeK
  • DaMeK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 261
  • Podziękowań: 120
sander napisał:
....Uważam, że przy dobrych kołowrotkach smar nie jest dobrym pomysłem bo są to precyzyjne mechanizmy - tylko oliwka. Ponadto pomyśl o łowieniu przy np. -5 stopniach, smar w tej temperturze raczej nie posiada swoich właściwości. Pozdrawiam.
Czyli smar do tanich kowłowrotków, a oliwka do drogich :blink: . Słyszałem rózne opinie ale takiej jeszcze nie ;) Pozdrawiam
Jebać PZW !!!

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/24 15:05 #84254

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Oliwka, szczególnie do maszyn do szycia, nie jest dobrym smarowidłem. Niestety, ma ona tendencję do szybkiego wysychania. Sprawdźcie, czy w instrukcjach technicznych kołowrotków jest podana jedynie oliwka? A jeśli tak, to czy nie ma tam wymogu, by serwisy były robione regularnie w punkcie serwisowym a oliwka miałaby być dodawana tylko przez użytkownika (najczęściej laika)? Ogólnie, przekładnie zębate i łożyska powinny być smarowane właściwą ilością smaru o właściwej jakości. Stosowanie tylko oliwki powoduje, że owszem, przyjemnie i łatwo się kręci korbką, ale niestety mechanizmy o wiele szybciej się zużywają.

Dobry smar pracuje przy -20 i nie gęstnieje. Przed użyciem tego specyfiku z molibdenem, sprawdź Andru czy Ci nie "stanie" smar w kołowrotku np. na trociach w zimie. Wystarczy, że włożysz odrobinę smaru do zamrażalnika (np. w oddzielnym pojemniku). Jak będzie zdecydowanie większa jego sztywność, to nie stosuj go do kołowrotka, bo takim nie połowisz przy ujemnych temperaturach. Zresztą tego typu smary też mają tą przykrą wadę, że najczęściej w temperaturze wyższej (ok. +45-50 stopni) stają się zbyt płynne. Efekt jest taki, że przy połowie w lecie, gdy sprzęt się wygrzeje np. w bagażniku, chodzi on lekko, ale potrafi brudzić. Sam kiedyś wymieniłem w swoim kręciole smar na molibdenowy i bardzo szybko go wymieniłem na liten. W temperaturze pokojowej był ok, ale przy niższej i wyższej temperaturze już nie.

Odp: Kto smaruje ten jedzie. 2012/02/24 20:59 #84298

  • Igor
  • Igor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 136
  • Podziękowań: 25
Panowie jest coś takiego jak płynny grafit. Czy można to stosować do smarowania "drogich"(znaczy dobrych)kołowrotków? - chyba daiwa to produkowała lub tylko firmowała.
Jak nie musisz, to nie wpier....
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.127 seconds