TEMAT: Daiwa Caldia 2500 - 3000 - opinie

Planuję zakup tego kołowrotka, poszukuję opinii od użytkowników jak się sprawuje, jaka jest jego trwałość etc. Ma być używany jako kołowrotek "całoroczny", poprzez trocie po szczupaki i okonie, jestem zwolennikiem raczej delikatnego sprzetu. Pozdrawiam

Świetny kołowrotek, łowię 3000-ką. Naprawdę rewelacja pod każdym wzgledem. Jeśli nie łowisz ciężko i w nurcie to będzie służył latami. Jeśli jednak planujesz używac kołowrotka do ostrzejszej "orki" to lepszym wyborem będzie GS.
Pozdrawiam.

Też miałem Caldię 3000 (łowiłem i trocie i szczupaki) - kołowrotek bez wątpienia świetny w swojej klasie, bo to średnia półka jeśli chodzi o Daiwę. Ale ta średnia półka Daiwy to nieosiągalny poziom jakości i trwałości dla innych firm w ich topowych kołowrotkach. 3000 to bardzo uniwersalna wielkość, moim zdaniem idealna na trocie. Choć i wielkość 2500 nie jest moim zdaniem za mała. Łowiłem kiedyś Laguną 2500 i wyholowałem nim dużego łososia a potem jeszcze mi dłuuuugo służył.

dziś wylicytowałem tą maszynkę (3000) na allegro za przystępna cene - już się nie mogę doczekać jak przyjdzie:) dziękuję za opinie

Witam mam 2500 już dwa lata . R E W E L A C J A
Używam na pstrągowe rzeczki. Przypuszczam, że na trotki ciut za delikatny.
Pozdrawiam Igor

to ta za cztery stówki ? też się na nią czaiłem ale osiągnęła dla mnie zbyt wysoki pułap
świetny sprzęcik, "będzie Pan zadowolooonyyy"

Witam,

Jeśli to Japan to nie będzie najmniejszego problemu , kolega posiada takowy kołowrotek i używa go już 2lata - działa bez zająknięcia . Łowi na Wiśle i używa go do połowu boleni...

Natomiast jeśli to Malezja, Tajland lub coś innego to nie wiem nie wypowiem się

pozdrawiam

Łowię od ponad roku Caldią 2500 w morzu, mam pierwszy wypust tej serii, jeszcze całą granatową. Moim zdaniem w tej cenie to bardzo dobry kołowrotek, nie mam z nim najmniejszego problemu, na każdych rybach "kąpię" go w morskiej wodzie, po powrocie leży nie wyjmowany z torby do następnego wyjazdu (ja nie nalezę do tych pedantycznych raczej), do tej pory tylko raz go nasmarowałem, poza tym pracuje cały czas tak samo jak na początku, moczenie mu nie przeszkadza Nie wiem czy to model z Japonii, ale chyba nie. Używam też do pstrągów 2 rok modelu Revros (odpowiednik Excellera bodajże), mimo że made in China ma na stopce to pracuje bardzo poprawnie, również nie mam żadnych zastrzeżeń,tez go moczę regularnie w wodzie i nie dbam o niego za bardzo, jednak znosi dzielnie moje mało "przyjazne" traktowanie. Może i te z Japan są ciut lepsze , pytanie czy na tyle by płacić za nie 2-3 razy więcej, czy może lepiej częściej je zmieniać na nowe, no chyba że ktoś jeszcze wierzy w kupno tych "na całe życie" , ja przy moim traktowaniu kołowrotków już przestałem...

Pozdr

moja caldia 3000 (odkupilem go z allegro - podobno byl na rybach kilka razy i wyglada na to, ze faktycznie tak bylo) tez jest z poprzedniej serii - granatowy korpus. Narazie jestem bardzo zadowolony, pracuje bez problemow, chociaz na rybach byl kilka razy. Sprawdzi sie dopiero pewnie w maju na szczupakach, bo troci przy moim szczesciu w tym sezonie sie nie doczekam:) tez nie jestem pedantem jesli chodzi o sprzet - shimano exage 2500 RA wytrzymal niecale dwa sezony, fakt, ze dosyc intensywne. Mam nadzieje, ze ten nowy nie bedzie na jesieni jak betoniara:) Pozdrawiam

właśnie kupiłem taki kołowrotek rozmiar 3500 w fishing- mart. Na kartonie i na stopce ma napis "made in japan". czy to znaczy że zrobiony był w japonii czy to tylko jakiś reklamowy wybieg?