Kolego, podbierak na potoki to podstawa. Kto twierdzi inaczej chcę go poznać> Twierdzenie, że da rybie szansę - żenada. Chyba na pływanie z wobkiem w pysku. Kupujesz średniej wielkości Jaxona za parę złotych i gitara. Chyba, że nie masz co z kasą robić, to daj mi albo kup drewniany, firmowy. Do tego klips, chyba też jaxon za 10zł i masz piękny komplet. Chyba, że łowisz często byki to kup duży. Będzie lepszy. Na rzeki z bykami i na trocie mam spory składany na pół podbierak z półmetrową rączką. Ważne, byś rozkładał go bezwiednie jedną ręką holując rybę. poza tym ważny aspekt kolejny : podbierasz byka, nie wyjmuszesz go z wody, wbijasz rekojesć w brzeg, otwierasz kabłąk i na spokojnie szykujesz aparat( ewentualnie pałkę i reklamówkę)
miarkę i np statyw. rozstawiasz zestaw, robisz foty na sucho bez ryby i jak wszystko gra to wyjmujesz rybe ciach, dwie trzy foty i 30 sekund ryba jest poza wodą. Wypuszczam, zwawą rybę, pełną kolorów, a nie sinego prawie denata i wahluje nim az może otrzeźwieje i łaskawie odpłynie. nie cuciłem ryby kilka lat. Za 4-5 dych masz komplet jak talala. pozdro