Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Spotkanie entomologiczne w Krakowie

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 02:10 #73110

  • arhuku
  • arhuku Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 39
  • Podziękowań: 6
Krzysztofie drogi,

wiem, że ten apel to nawet nie do mnie kierowany, bo o muszkarstwie wiem raczej niewiele - ot, latam sobie ze swoją kiedyś kupioną "szóstką" na nizinach. Nie porwę więc tłumów, autorytetem to nawet nie chciałbym być, lecz mimo wszystko, dalsze kilka słów komentarza.

Twoje, jak to określiłeś, wołanie o pomoc, szczególnie w swojej końcowej części jest dla mnie bardzo naiwne. Marzyć nikt Ci nie zabroni, jednak nie wierzę, daję słowo - nie wierzę, by dzięki "pracy u podstaw" prowadzonej na forach wędkarskich zmieniła się nasza szeroko pojęta wędkarska rzeczywistość. Da się zadziałać na jednostki, ale masy nie zmienisz. Tak jest to już jest skonstruowane. Był sobie np. taki Jacek Jóźwiak, popełnił wg mnie fajną książkę (wiem, że postać kontrowersyjna, ale zostawmy to na boku), też miał osobowość wizjonerską, zbudował bardzo duży portal, coś robił. Ale przede wszystkim gość miał charyzmę i to widać nawet w tej wspomnianej książce. Dzięki niemu moje wędkowanie nie utknęło w szarej dup..ie, zacząłem się jakoś powoli rozwijać. Do tego zostałem zmuszony do pracy nad językiem, którym się posługuję, nagle ktoś powiedział, że moje zdjęcia są do luftu, ale jednocześnie pokazał co zrobić, by były lepsze. Facet zaszczepił we mnie jakąś solidność, nową jakość spojrzenia na moje hobby. W zasadzie słowo hobby aż głupio brzmi, w konfrontacji z tym, jak głęboko postrzegam to zajęcie. Pasja i tyle. Można powiedzieć, że Jacek też pełnił takie "dyżury", bo w zasadzie nie znam przypadku, by komuś odmówił pomocy, zawsze chętnie dzielił się wiedzą. Tyle, że nie wprost - zmuszał do szukania, myślenia, sam jedynie wskazując kierunek. Bo po co błądzić. Nie chciał być autorytetem (przynajmniej oficjalnie), ale dla wielu był. Potem była krótka akcja na forach, właśnie muszkarskich, ludziska go sponiewierały. Bo co? Bo sobie rybki powklejał, bo puścił kilka bajek, bo pic i fotomontaż. Tak się skończyła era człowieka, dla mnie w pewnych kwestiach autorytetu (podkreślam - w pewnych), który zwykle przecież wiedział co i jak komu odpisać, nieźle zamykał idiotom mordy. Swoje wiedział. Mimo to i on idiotów nie wytrzymał. Ludzie zamiast skupić się na tym wszystkim, co dla wędkarskiego Internetu zrobił, woleli widzieć w nim kanciarza i snuć swoje chore intrygi.

Dlaczego się rozpisałem tyle na temat J. Jóźwiaka? Nie bez kozery. Otóż wymieniasz kilka osób, nazwisk do tego forowego dream team'u. Teraz pytam - skąd masz pewność, że spełnią swoją rolę? Skąd masz pewność, że będą mieć to coś, co pociągnęło sporo osób za Jóźwiakiem? Trzeba mieć charyzmę, gruby pancerzyk chitynowy i być pisatym. Wolontariat? Ile osób Ci na to dzisiaj pójdzie? Ludzie nie mają czasu. Nie mają czasu, bo nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy, bo to Polska. Wielu z nas może coś o tym powiedzieć, jednak przecież nie będziemy biadolić o braku kasy i bolączkach tego kraju, bo to forum hobbystyczne. A wspomniany syf zostawiamy przed wejściem, bo i tak na co dzień jest go po nozdrza. Próbuj, trzymam autentycznie kciuki, ale to nie jest wyjście. Judymów nie ma, a nawet jeśli kilku znam, to na dyżury dojeżdżają rowerami i są jeszcze na etapie specjalizacji. Potem i tak większość wsiądzie do auta, bo za jakie grzechy mają się tłuc kolejną jesień w deszczu przez błocko? Zostaje Krzysztofie garstka. Garstka nie stworzy dyżurnej obsady, garstka się z czasem wykruszy. Bo jak sama nazwa wskazuje to mały twór, który z natury rzeczy nie może być trwały.

Napisałem już, że fora są tworem niestabilnym. Dodam teraz - niewdzięcznym. I nie pisz mi błagam o obowiązkach obywatelskich z forami w tle, gdy niemal pod domem mi rozkopują dopływ Wełny. Z czym chcesz przegonić Skandynawię i Stany? Z tymi politykami, z tym niegramotnym narodem i rzeką pełną jelczyków. Też je lubię łowić, ale to trochę za mało. A obowiązek obywatelski działa w społeczeństwach obywatelskich - ergo, u nas kiełkuje, raczkuje i czeka na nasze wnuczęta. Judym, dyżury, obowiązek... piszę to właśnie będąc na nocnym dyżurze w jednym ze szpitali. Tyle, że tu mi za to płacą, choć zdarzało się mieć i wolontariat. Oj, i to nie raz. Tyle, że z niego, bym nie wyżył. A wolontariusze, co domki dla pstrągów na Flincie budowali, właśnie patrzą jak im kopary rozwalają ich pracę. W majestacie prawa. Sorry, ale Twoja, na pewno szczera i fajna w zamiarach, odezwa do ludu, do mnie nie trafia. To nie jest takie proste. Nie przez forum, nie samym wolontariatem i nie z garstką pasjonatów.

PS
A teraz najlepsze. Straciłem na ten pożal się boże wywód blisko godzinę. Za kilka dni, w najlepszym wypadku tydzień, post zleci w dół, a moje, Twoje, nasze złote myśli pójdą w sieciowy niebyt. Dla mnie to trochę deprymujące i na pewno nie stanowi motywacji, by wyrzygiwać się częściej intelektualnie ze złotych myśli. Jednak - dziś mam nockę...
"I think what combines jazz and fly fishing is that you never enterily succeed. You only get like small glimbses of magic and that's the beauty of it." - Håvard Stubø (Jazz & Fly Fishing)

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 03:20 #73111

Arek, to nie tak,
Tracimy wiele czasu, bo głosimy - nie wiem po co - wśród wartościowych ludzi plotkę, że nie warto pisać na forach. Prawdopodobnie ludzie się między sobą tak usprawiedliwiają ze swojej postawy. To prawie tak samo jakbyśmy mówili idiotom, żeby zajęli ich miejsce.

Kiedyś oglądałem dokument na temat zimnej wojny. Pewien amerykański agent powiedział, że w USA programem rakietowym zajmował się sztab ludzi. Tymczasem w ZSRR był to jeden profesor, jakiś tam specjalista od konkretnych obliczeń. Służby specjalne w USA były tym faktem zdumione, po prostu nie dowierzali że tak może coś się kręcić.

Problemem cywilizacyjnym krajów słowiańskich jest działanie intelektualistów w pojedynkę. Intelektualiści zachodni tworzą zespoły, czasem bardzo duże zespoły. Najbardziej wydajne gospodarki świata to twory pracy zespołowej, gdzie wzajemne zaufanie - a nie podejrzliwość i agresja - są podstawą budowy dobrobytu.

Nie określiłem żadnego dream teamu. Tak sobie na szybko wymieniłem ludzi, których na swój sposób uważam za wartościowe jednostki, mimo że różnice między nimi są po wypowiedziach sądząc dosyć spore. Chodzi mi jednak o coś jeszcze większego. Jacek Joźwiak nie był w stanie wziąć na klatę budowy tej tkanki, bo takimi rzeczami może zająć się tylko duża grupa ludzi, którzy mają świadomość że są grupą, że są jednością, że łączy ich jeden cel dbałości o poziom wędkarstwa w Polsce. Tacy ludzie nie mogą się podburzać do zaniechania udziału w pisaniu na forach, że to jest bez sensu, bo wtedy zostanie właśnie kilka osób - które właśnie tego same nie udźwigną.

Twój post spadnie w czeluści internetowych archiwów i co z tego. Napisałeś coś dobrego o człowieku, który pozytywnie wpłynął na Twoje wędkarstwo. To jest ważne. Czy to jest zniechęcające, że spadnie? Każdy temat kiedyś spadnie... I co z tego? Nie zachęcajmy się wzajemnie do spieprzania z forów. Zachęcajmy się do pisania każdy po trochę. I już.

Zastanówmy się 10 razy zanim naszemu koledze którego cenimy powiemy, żeby nie pisał na forach. Cieszmy się, kiedy on pisze i znajduje na to czas. Zachęcajmy innych. Poza tymi co piszą tysiące postów, i tymi co się obrazili na internet, jest pewna grupa piszących regularnie, ale w sposób umiarkowany. To ta grupa musi stać się dominująca. Zobacz jaka duża jest kadra muchowa, ilu jest zawodników, ilu jest flytierów. Czemu my tym ludziom mówimy "nie piszcie, szkoda czasu", a później narzekamy na jakość. Przecież to na skutek naszej gadaniny, czyli przytakiwania głupiej idei odwrotu z forów najcenniejszych wędkarzy, przyzwalamy na obniżanie się poziomu. Sami więc mamy to o co prosimy naszych najlepszych muszkarzy, spotykając się na rybach i mówiąc "E tam fora".

Jest 3:17 i nie żałuję. Mam nadzieję, że razem będziemy się zachęcać do pisania i że każdy będzie pisał niewiele oszczędzając swój czas, zaś wszyscy do kupy - wyjdzie tego sporo, a ciężar się rozłoży na wielu. Zachęcajmy do niepisania na forach dyletantów zabierających głos w sprawach na których się nie znają. Ale fachowców dlaczego mamy zniechęcać? Ja biorę działkę Ultra light FF, Wy bierzcie resztę.

Ja nie każe nikomu pisać tysiąca postów i zamieszczać w pojedynkę 100 step-by-stepów, bo to nie na tym polega. Niech każdy napisze 10 wartościowych postów miesięcznie, ale niech tych ludzi to piszących będzie 200 i będzie ok. Dlatego im więcej ludzi do tego pobudzimy, tym mniej się napracujemy, a efekt będzie dla polskiego wędkarstwa nad wyraz pozytywny.

Domyślam się które muchowe autorytety rozsiały ten mit, że nie warto pisać i domyślam się jak wyglądała poczta pantoflowa przekazująca tą szkodliwą plotkę. Niestety to był błąd. Błąd strategiczny. Wynika to z faktu, że oni nie wychowali się na internecie i "brudne obyczaje" ich zniechęciły.

Naszym obowiązkiem jest ich grzecznie poprosić o wspólne współtworzenie tej tkanki. 10 postów miesięcznie cenionego muszkarza wystarczy, jeśli będzie ich wielu. Nie napisałem, że obowiązkiem obywatelskim jest by ktoś zastąpił katorżniczą pracę społeczną Joźwiaka. Nie zarzynajmy się w pojedynkę, pracujmy zespołowo.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/06 03:38 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 08:07 #73116

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Nie chcę wdawać się w dyskusje na tematy które zostały tu przedstawione,bo musiałbym napisać taki elaborat jak Krzysiek:P
Ale taka książka o muszkach w formie zdjęć z owadami naturalnymi i ich imitacjami byłaby zaje..
wademekum dla każdego muszkarza!!!Może dla profesjonalisty nie ,ale dla początkujących na pewno tak!!!Sam bym taki albumik kupił!!!
Dziwię się że takie nazwiska które są profesorami w tej dziedzinie nie pomyślały o wydaniu takiej książki!
Nie wiem ile na tym można zarobić,bo zawsze chodzi o kasę,ale myślę że wielu by ją kupiło!!!

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 09:27 #73122

Bielas
I prędzej czy później ktoś się szarpnie i wyda taką książkę. Chyba:dry:

Krzysztof. Dzięki za ten obowiązek obywatelski, salwa śmiechu na start dnia to dobra terapia:woohoo:
Trochę mieszasz pojęcia, ludzi, dopisujesz jakieś dziwne teorie.
Mogę mówić za siebie - ani się na net nie obraziłem, ani na fora. Po prostu, jest ich zylion, gdybym miał się udzielać na każdym to brakło by mi doby. Moim "domem netowym" od dawna jest jerkbait i z nim czuję się związany, stąd na innych forach jestem raczej z doskoku, tam staram się być on-line.
Co do kupowania z ulicy etc... Bardzo się tu mylisz, ale... nie mam weny tego tłumaczyć.
Na logikę, jak ktoś jest "Sztuką Łowienia" zainteresowany, to raczej najpierw zajrzy na naszą stronę, gdzie w zasadzie ma wszystko. Później pewnie na twarzoksiażkę, w dalszej kolejności na fora, gdzie też sporo informacji znajdzie.
Fly Fishing Jihad

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 09:48 #73123

Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Problemem cywilizacyjnym krajów słowiańskich jest działanie intelektualistów w pojedynkę. Intelektualiści zachodni tworzą zespoły, czasem bardzo duże zespoły.
Nie zgadzam się z Tobą Krzysztofie. Jest całkiem duże grono osób działających razem na wspólnym gruncie-tzn. mówiących wspólnym głosem. Poczekaj tylko do listopada i sam zauważysz jak większość osób na FORSie będzie narzekała że kłusują a w grudniu będą niecierpliwie wyczekiwali informacji które rzeki były najlepiej chronione.
Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Zachęcajmy się do pisania każdy po trochę. I już.
10 postów miesięcznie cenionego muszkarza wystarczy, jeśli będzie ich wielu.
Napisz w końcu coś o tych jelcach co będzie zrozumiałe dla zwykłego Kowalskiego, zrób kilka zdjęć tak żebyśmy mogli się od Ciebie czegoś nauczyć. Może zamiast zjadać "obsrane pstrągi i parchate trocie" odnajdę piękno jelcowch łowów?

Jako prekursor połowu jelca na muchę mógłbyś wydać jakąś książkę stanowiącą zbiór Twoich doświadczeń, ewentualnie zamieścić ją na forum w bardziej zwartej i ogarniętej formie niż luźne posty. Dla rozważenia:
"Wędkarstwo alternatywne" by Dmychu :)
1. Historia
2. Środowisko życia Leucisców
3. Entomologia- czyli co imitujemy
4. Materiały
5. Flytying- sprawdzone wzory much
6. Sprzęt

Przepraszam za mały offtop, ale jak czytam posty Krzysia...
Cudowną kroplą ... naznaczeni, w ostępy kniei prą błogosławieni.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/06 10:09 przez Salmkill.

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 10:06 #73124

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
i z kolejnego tematu, tym razem owadów plywających w naszych wodach Krzysiek zrobił dysputę polityczno - ideologiczną....
Przez to własnie Krzysiek ludziom odechciewa się pisac...
Ponawiam i tutaj swoja propozycję dla Ciebie :
Postawię Ci stronke na darmowym serwerze z blogiem i pełna obsługą wszelkich materiałów w pdf doc obsługą yuotube i innych serwerów z filmami i skup tam wokół siebie tych którym się będzie chciało...
Ja choć uważam że wiem bardzo mało stram się pomagać tym którzy tej pomocy chcą, jesli jednak na wykazane w muszkach czy innych rzeczach błedy ktoś reaguje w stylu: tak jest dobrze i pokazuje mi linka do jeszcze gorszego wykonania to odpadam...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 10:10 #73125

  • arhuku
  • arhuku Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 39
  • Podziękowań: 6
@Salmkill - jestem pewny, że Krzysiek byłby w stanie napisać coś o wiele bardziej ciekawego od przykładowego planu, który przytoczyłeś (wiem, wiem - na szybko). Tu nawet nie potrzeba książki, ale porządny artykuł, taki napisany z sercem. I nie koniecznie na forum, ale właśnie do jakiegoś magazynu. Dla mnie bomba.

Zaś wracając do tematu entomologii, bo solidnie zboczyliśmy z kursu. Jest taka książka - "Matching the Hatch" Pat'a O'Reilly'ego. Niestety po angielsku, ale wg mnie ten język dla muszkarza jest nawet jeśli nie niezbędny, to na pewno przydatny. Jest tam o entomologii, korelacja owadów ze wzorami, które je mają imitować, a więc w zasadzie to, o czym piszecie. Całość kosztuje 16 funtów, myślę że warto - zwłaszcza, gdy skrzyknie się kilka osób i kasa na przesyłkę pójdzie do podziału.

PS
A monografia o jelcach w sieci jest, w pdf.
"I think what combines jazz and fly fishing is that you never enterily succeed. You only get like small glimbses of magic and that's the beauty of it." - Håvard Stubø (Jazz & Fly Fishing)
Ostatnio zmieniany: 2011/09/06 10:51 przez arhuku.

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 13:16 #73131

Nie napiszę w tej chwili żadnego dużego opracowania o jelcach, bo nie mam do tego w tej chwili należytych kompetencji. Jak poznam jelce choćby w 10% jak Błachuta poznał lipienie, to pomyślę nad artykułem do gazety. Na forum raczej bardziej pasują raczej posty o bieżących, ciekawych wydarzeniach znad wody.

Będę starał się pisać mało i liczę na to, że każdy coś dołoży od siebie po trochu, tak że razem będzie dużo i w miarę ciekawie. Też nie mam czasu siedzieć na forach całymi dniami. Nie można jednak oczekiwać należytego poziomu, wcześniej zniechęcając się wzajemnie w gronie wędkarzy będących w temacie.

Miejsce najlepszych materiałów jest w prasie i książkach oraz na płytach DVD. Natomiast na forum, takie muchy nie powinny być w dziale zaawansowane: http://flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=8565, zaś takie już jak najbardziej: http://flyfishing.pl/katalog/fly.php?fly_id=8568

90% praca, 9% ryby, 1% forum i będzie dobrze... koniec wywodu z mojej strony. Do zobaczenia nad rzekami i od czasu do czasu na forach.

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 13:43 #73132

Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Nie napiszę w tej chwili żadnego dużego opracowania o jelcach, bo nie mam do tego w tej chwili należytych kompetencji.
Mam podobne wrażenie, więc łów, czytaj i zdobywaj doświadczenie a jak już się o nich coś dowiesz to podziel się z nami swoją wiedzą- najlepiej w jakiś usystematyzowany sposób.
Będę starał się pisać mało i liczę na to, że każdy coś dołoży od siebie po trochu, tak że razem będzie dużo i w miarę ciekawie. Też nie mam czasu siedzieć na forach całymi dniami.
Ciekawe jak długo wytrzymasz :) Wędkarstwo nie jedno ma imię i dla jelcy też znajdzie się w nim miejsce. Kilku pasjonatów tych rybek się tutaj znalazło- żeby tylko nie pojawiały się one we wszystkich możliwych i niemożliwych tematach na tym forum to będzie fajnie.
90% praca, 9% ryby, 1% forum i będzie dobrze... koniec wywodu z mojej strony. Do zobaczenia nad rzekami i od czasu do czasu na forach.
Amen
Cudowną kroplą ... naznaczeni, w ostępy kniei prą błogosławieni.

Odp:Spotkanie entomologiczne w Krakowie 2011/09/06 14:41 #73138

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
Krzysiek, nie wytrzymasz bez forum ekshbicjonisto:) Wnioskuję po tym, jak wróciłeś po całej tej śmiesznej akcji z banem jakiś czas temu. 90% praca, 9,9% forum, 0.1% jelce.

Pozdrówki
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.106 seconds