Manitou, spróbuj poprawić te zdjęcia, bo jestem ich bardzo ciekawy.
Radew to dla mnie najbardziej "sentymentalna" rzeka trociowa, niestety wydaje mi się, że jest też najbardziej zaniedbaną przez wędkarzy, i skatowaną przez kłusoli.
Pisałem już kiedyś, że to kolebka lipieniowego spławika, który ma się na niej świetnie (w majestacie przepisów PZW), a wprowadzony jakiś czas temu całkowity zakaz wędkowania w czasie okresu ochronnego troci, to zielone światło dla kłusoli, którzy wiedzą że po 1 października nie spotkają nad rzeką muszkarza
Rozmawiałem ostatnio z kolegą, który z kolei ma znajomego w Dunowie, i ten twierdził że miejscowi "wędkarze" mają po 50 troci złowionych tej jesieni, a Czarną (dopływem Radwi wpadającym do niej przed mostem kolejowym), regularnie pływają elektryczne pontony. Raz nawet jakiś miejscowy kłusol zadzwonił po policję i zatrzymali elektryków
Zadzwonił dlatego, że kłusowali jego trocie, pod jego domem, ot taki terytorialny bunt kłusola.
Byłem jesienią na spacerze, obejrzeć tarliska w Bardzlinie, niestety w odróżnieniu od poprzednich lat były puste.
Dwa poprzednie sezony rozpoczynałem nad jej brzegiem, i w kolejnym mówię nie! Ludzi sporo, a ryb prawie wcale
Aaa, jest jeszcze jeden kwiatek, hodowla tęczaka w Białogórzynie, gdzie niemal cała woda rzeki idzie przez stawy, a ryby pchają się na ich teren...
… takie „polskie” obserwacje przyjezdnego na pomorzu
Kuba