A to rzeczka, na której zaczynałem tropienie pstrągów, obdarzyła mnie też moim pierwszym w życiu wymiarowym pstrągiem, złowionym na spinning. Potem nieco o niej zapomniałem, ale w tym roku postanowiłem tam trochę potrenować rzuty muchowe. Przy okazji tego treningu złowiłem mojego pierwszego pstrąga, od razu wymiarowego, na muchę. I jak tu jej nie kochać?
P.S. PiterS, celowo rozdzieliłem te posty, inaczej za dużo byłoby zdjęć w jednym miejscu
Każda mini-galeria dotyczy innej rzeki, innego dorzecza wręcz.