TEMAT: Kontrole Wędkarskie

Panie i panowie.

Ciekawy jestem jakie macie doświadczenia w tej materii.
Gdyż ja szczerze przez dobre 30 parę lat miałem 2 kontrole na rzekach pstrągowych PZW a wierzcie mi, że wyjazdów było masa.

Jedną z nich bardzo dobrze pamiętam: było to na Wdzie poniżej Wiecka łowiąc razem z moim dziadkiem zostaliśmy skontrolowani przez wędkarza który miał stosowne papiery do tego . Co prawda więcej się pośmialiśmy razem, bo on myślał, że łowimy na spławik. Tak to wyglądało z daleka, a my po prostu na woblery pływające obławialiśmy z dalszych odległości

Druga kontrola trafiła mi się na Raduni. Typowa kontrola. Dwóch panów ze SR wylegitymowało mnie i to by było na tyle.

A wy jakie macie w tej doświadczenia w tej materii??

Pozdrawiam

S

Ja podobnie. Raz nad Bobrem zrobili na mnie nagonkę abym nie uciekł , raz nad Kwisą Iną i Regą.

Witam.. U mnie sprawa z kontrolami wygląda tak.. Rega 0,Parsęta 0,Dopływy minus 10,Parsęta za nowego użytkownika 1..Wypadów było tyle że nie idzie zliczyć.. Dużo razy napotkałem strażnika który łowił jako zwykły wędkarz i też nie skontrolował.. Ich błąd jest taki że jak widzi dobrze wyposażonego spiningiste lub muszkarza to już w ogóle kiełbasa.. A to już taki człowiek łowić nielegalnie nie może?Poznałem "typa" muszkarza nad rzeką który nagminnie łamie regulamin..Niestety ale słoma z butów zawsze będzie burakowi wystawać i nie ważne za ile pieniędzy ma sprzęt..

W ciągu 10-ciu lat jedna kontrola na Redzie, ale była to akcja mająca na celu ujęcie znanego SR kłusownika. Niestety nie ujęto delikwenta, ani co gorsza nie zdjęto jego sieci przegradzających rzekę w rezerwacie Beka. I była naprawdę beka.

Jedna kontrola, na "moje życzenie". Wszedłem nad rzekę w okresie jętki i zobaczyłem starszego dziada z muchówką, co sobie terenowym autem nad rzekę jeździ. Skrobał sobie, stojąc w wodzie, niewymiarowego pstrążka (chyba - albo lipionka). Jak mnie zobaczył, to od razu łapy do wody schował, że niby coś w zielsku grzebie. Odszedłem kawałek, zadzwoniłem gdzie trzeba i 20 minut później przyjechała Policja. Sprawdzili gościa i przy okazji mnie, bo się też napatoczyłem. Oczywiście nic przy dziadu nie znaleźli, więc go puścili.

Przez 40 lat wędkowania miałem kilka kontroli. Na wodach PZW 1 kontrolę na rzece Redzie i raz minęło mnie nad rzeką nie kontrolując (tydzień później). Ponadto 1 kontrola na wodach gospodarstwa RADBUR na j. Ostrzyckim i 1 na wodach gospodarstwa Charzykowy j. Michał. Najczęściej kontrolowali mnie na wodach morskich: 3 razy w okolicach Helu (Straż Graniczna+Inspektor Rybołówstwa, 2 razy w porcie Hel (Inspektor Rybołówstwa) i 1 raz na Martwej Wiśle (Policja).

Panowie , czasami warto poobserwować delikwenta zanim się do niego podejdzie i skontroluje . Nawet nie wiecie jak często przyglądałem się na wędkarzy przez lornetkę . Raz miałem taki przypadek była ekipa ze Stargardu w trakcie obserwacji widziałem jak wędkarz złowił potoka około 30 cm . Najzabawniejsze było to jak złapał go i nagle głowa w lewo , w prawo i już miał być berecik a tu zza krzaków krzyknąłem na gościa to o mało do wody nie wpadł . Potok wypuszczony , gość ze strachem w oczach odszedł dalej. Miałem go wylegitymować , bo byłem na drugim brzegu jednak już mi się nie trafił. Więc nie wiadomo skąd i kiedy może nadejść cos czego się nie spodziewacie

Chyba nie mozna nazekac na brak kontroli bo w sumie ilu jest kontrolujacych na tyle wód w Polsce . w sumie nikt nikomu nie zabrania zostac społecznie straznikiem rybackim i kontrolowac . zobaczcie ile razy kontrolowala was policja jezdzac autem a jest ich grubo ponad 100000 osób a przez 10 lat mialem jedna dosłownie 1 kontrolę.

Czytając Wasze wpisy widzę ,że u mnie całkiem nieźle Kilka kontroli na toruńskim odcinku Wisły, kilka podczas łowienia na lodzie, jedna na Drwęcy (a bywam tam sporadycznie). Oczywiście to wszystko przez ponad ćwierć wieku Ale z drugiej strony co ja tam jestem nad wodą, maksymalnie czterdzieści kilka razy w roku...
Nad rzeczkami pstrągowymi nigdy kontroli nie miałem.

nad Redą cztery kontrole SSR/teraz już nie kontrolują bo się znamy wystarczająco dobrze/,na j.Dobre 2 razy,na morzu/na wodzie/ 2 razy,w porcie Jastarnia ok.6 razy. Na 40 lat łowienia....