Marcinie,
I co, myślisz że odpowiem tobie po "męsku" w stylu który wyżej zaprezentowałeś?
Nie podważam autorytetów dla sportu, tylko selektywnie wybieram to co mi nie pasuje oraz równie selektywnie popieram to co uważam za słuszne. Nie każ mi proszę klaskać kiedy wszyscy klaszczą, bo nie jestem na zjeździe jednomyślnych PZPR. Poleganie wyłącznie na autorytetach i brak poszukiwań oraz przemyśleń z własnej strony to zwyczajne lenistwo intelektualne. Tak a propos postu Andrzeja, gdybym polegał na autorytetach to pewnie bym uwierzył "profesjonalistom" którzy chcieli wybudować nam na Redze zbiornik Kłodkowo - Gąbin. Lecz my - gdy byliśmy jeszcze razem w TPRIiG i TMRR, nie uwierzyliśmy autorytetom i przeczytaliśmy dokumentację tego niby przeciwpowodziowego zbiornika. Postęp jest właśnie wtedy gdy nie wierzysz i sam szukasz rozwiązań. Full control step by step.
Podajesz link do mojego postu na temat mikrochipów. Pytam, co tam nadaje się do leczenia? Wiara w Boga? - to już przerabialiśmy w stalinowskich psychuszkach. Korelacja cech tej metody realizacji transakcji finansowych w społeczeństwie bezgotówkowym, za pomocą mikrochipu na czole lub prawej ręce z księgą Apokalipsy jest stuprocentowa i nic tego nie zmieni. Namów przyszły rząd światowy aby chipy były na ręce lewej, wtedy proroctwo się nie spełni i będziesz mógł spać spokojnie:laugh: - poza tym, że twoja wolność i możliwość egzystencji w cywilizacji, będzie kwestią jednego kliknięcia w komputerze służb specjalnych, ha ha ha. Orwell jednak nie miał wystarczającej fantazji. Masz zaledwie trzy wyjścia by to zinterpretować:
- zbieg okoliczności omamów Św. Jana z nadchodzącą technologią;
- światowy spisek zniewolenia ludzkości w które umoczone jest Chrześcijaństwo;
- proroctwo przepowiadające to co ma zdarzyć się w przyszłości - nauka nie zna takiej zdolności u ludzi, określić w przód możesz prognozę pogody, ale nie społeczeństwo bezgotówkowe z wyprzedzeniem 2 000 lat.
Jestem chory psychicznie bo plasuje się w trzeciej kategorii interpretacji tej bardzo możliwej korelacji? Większość życia byłem zatwardziałym ateistą i plasowałbym się w grupie pierwszej, stawiając na przypadek. Jednak niezależnie jak interpretujesz rzeczywistość która cię otacza, nie jest to powód do bluzgania na kogokolwiek.
Wcześniej Kamil, teraz ty.... ciągle wracacie do tego postu. Chcesz kontynuować wątek religijny - zmień forum, dowiesz się więcej. Boisz się ze mną rozmawiać na temat? Lepiej przeczytaj to co napisałem tutaj:
http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=91850&offset=0
A po przeczytaniu tego nie gódź się to, aby nawet rowy melioracyjne miały bardzo niski potencjał samooczyszczania wody, którą zanieczyszcza rolnik. Jeżeli naprawdę zależy ci na udanym tarle naturalnym ryb łososiowatych, to powinieneś być wielkim zwolennikiem zabiegów fitomelioracyjnych zwiększających potencjał samooczyszczania nie tylko dzikich cieków, ale każdego nawet sztucznego cieku powierzchniowego. Tylko na flyfishingu nikt nawet nie wyczuł moich intencji. Gdybyś wykazał dobrą wolę poznania, mogłaby się między nami wywiązać ciekawa rozmowa. A tak poleciały bluzgi z twojej strony, zupełnie niepotrzebnie.
Bądź liberałem - będzie ci łatwiej. Gdy byłem ateistą i racjonalistą, tolerowałem wszystkie wyznania, rasy i narody... i nadal toleruję. Człowiek jest zbyt wielką zagadką by się z kogokolwiek śmiać. Moje przeskakiwanie z jednego stanu ducha w drugi nie powinno być dla ciebie powodem dyskryminacji mojej osoby. Jak zechcę zostanę satanistą, masonem, komuchem, zażartym katolikiem, umiarkowanym zwolennikiem globalizacji, i kim jeszcze sobie zechcę. Moja wolność i nic ci do tego. Dyskutuj na temat merytorycznie albo nie dyskutuj wcale. Nie możesz mnie wg tych kryteriów oceniać, bo nie ty jesteś od oceny moich prywatnych odczuć.
Co do rzeczy które dotyczą naszej wspólnoty, możemy o tym rozmawiać. Nasz kraj jest naszą wspólnotą, podobnie jak zlewnie i dorzecza w nim obecne. Mnie nie obchodzi czy ty wolisz chłopców czy dziewczynki, czy modlisz się do obrazka czy w duchu, czy czytasz Darwina, słuchasz Radia RMF czy Maryja - to w żaden sposób nie wpływa na to jak będę cię traktował.
Wracając jeszcze do autorytetów. Gdyby Christian Braudrick wierzył większości nigdy by nie napisał takiego oto zdania:
Should you use sand for stream restoration? Common wisdom said no, because it disrupts salmon spawning, researchers have successfully built and maintained a scale model of a living meandering gravel-bed river in the lab and found that sand is indispensable for helping to build point bars and to block off cut-off channels and chutes--tributaries that might start and detract from the flow and health of the stream.
Źródło:
http://www.scientificblogging.com/news_articles/building_realistic_model_river_lab_train_set_size
Common wisdom said no.... no właśnie, ale facet robi swoje i idzie do przodu. Uwielbiam takich ludzi. Właśnie tacy ludzie przyczyniają się do rozwoju. Krytyczne umysły poszerzają swoją wiedzę, umysły bezkrytyczne potrafią tylko pluć gdy ktoś będzie miał czelność podnieść choćby słowo na ich autorytety. Posłuchaj. Dla mnie wśród ludzi nie ma autorytetów. Wypowiadaną tezę musi mi dowieść robotnik tak samo jak noblista. Nie ma taryfy ulgowej.
Kiedyś Mariusz, który lubił wszystkich na forach punktować swoimi ciętymi uwagami, napisał jakiś totalny kretynizm o gęstości żwiru. I choć to łebski facet, no to jednak żwir na skutek autorytetu gęstości nie zmienia - chyba, że jest to żwir z erodowanych skał bardzo zasobnych w tlenki żelaza.... np. magnetyt. Oczywiście jak go poprawiłem, to zamknął się w sobie, jak to Mariusz. Tak właśnie zachowują się ludzie napompowani i dumni. Ja zaś potrafię powiedzieć drugiemu "masz rację". I miałem na uczelni profesorów, którzy jak ich poprawiłem w ułamku sekundy przed wszystkimi studentami i z uśmiechem na twarzy mówili "ma pan rację". Jeżeli nie potrafisz tak reagować i zamiast się otwierać zaczynasz szukać haka poza tematem - masz problem. No właśnie - to ty masz problem, bo ja go nie mam. Wyraziłem swoje zdanie na temat estetyki krajobrazowej tego tarliska i co, za to się człowieka wyzywa i na niego przeklina? Czy ja Was przeklinałem i wyzywałem za to, że mi się paliki nie podobają. Trzeba było spokojnie napisać dlaczego te paliki tam są i finał. Miałeś szansę pokazać klasę.... ale nie martw się, jutro też jest dzień. Ciekawe byłoby wyznanie, że ci się te paliki też nie podobają, ale musiały być bo to i owo... wtedy sam rozładowałbyś atmosferę, która narasta zawsze wtedy gdy ktoś idzie w zaparte i nie potrafi się otworzyć.
Pozdrawiam Cię serdecznie Marcinie
Andrzeju - również Cię pozdrawiam, ale lepiej w tym czasie się do mnie nie przyznawać
Krzysiek