TEMAT: Przerzuty Ryb

Wraz z "grupą operacyjną" społecznie pilnującą troci w okresie wędrówki i tarła na rzece Redzie chcielibyśmy przeprowadzić przerzuty ryb powyżej jazu w Ciechocinie.
O małej sukuteczności "przepławki" chyba nikomu kto odwiedzał to miejsce podczas ciągu tarłowego nie musze tłumaczyć. Ryby próbując pokonać jaz obijają sie niemiłośiernie i pokaleczone stoją stadami na odciku poniżej spiętrzenia. Najwieksze ryby nie mają praktycznie szans na odbycie tarła na górnych odcinkach rzeki i spływają do morza albo są wyłapywane przez kłusoli.
Akcje tego typu były przeprowadzane 4-5 lat temu co zaowocował rewelacyjnym sezonem keltowym. Niestety skonczyły się wielką awanturą w Z.O. Gdańsk:/ Dodam ,że zarząd nie wyraża na tego typu akcje zgody choć były przeprowadzone profesjonalnie z udziałem policjanta:/ Na domiar złego przepływ wody reguluje właściciel chodowli dla której woda jest piętrzona.
Zwracam sie z apelem o poruszenie tematu w Okręgu i proszę o rady w tej kwestii ( do kogo się zwrócić , jak działać?)
Ps. Wiem ,że tego typu akcje były przeprowadzana m.in. na Łupawie
Pozdrawiam
Błażej Bobkowski

Hej Bobek , nie sądzę żebyś na forum coś wywalczył. Cztery lata temu potrafiliśmy w ciągu jednego dnia przerzucić ponad setkę troci. Różne opinie były na temat takich przerzutów, jedni byli za , były też opinie że ryby podczas łapania je w podbierak i przenoszenia powyżej przepławki, mogą później na skutek doznanego "szoku" nie przystąpić do tarła. Powinien na temat temat wypowiedzieć się dobry ichtiolog.Nie liczę na to że ,ZO Gdańsk w tym roku zmieni zdanie i zezwoli na przerzuty jakie robiliśmy w poprzednich latach.Pozdrawiam

,,Różne opinie były na temat takich przerzutów, jedni byli za , były też opinie że ryby podczas łapania je w podbierak i przenoszenia powyżej przepławki, mogą później na skutek doznanego "szoku" nie przystąpić do tarła''

Rybom nic zlego sie nie dzieje, a kazdy kto twierdzi inaczej jest zwyczajnym debilem.Moja wiedza jest empiryczna.

nigdy nie uczestniczyłem w tego typu przedsięwzięciu, ale wraz z chłopakami chcielibyśmy naprawde coś w tym kierunku zdziałać, bo jesli nie my to kto??? przecież to jest tylko dla nas!, jeśli nie wspomorzemy "naszych" trotek w przedostaniu sie w górę rzeki to większa część zostanie poniżej przepławki i otwarcie sezonu będzie wyglądało tak słabo jak ostatnie 2 lata wstecz:/ (czyt. mizernie)! Pytanie czy znajdą się osoby gotowe i zdecydowane pomóc w jakikolwiek sposób?! Mam nadzieje, że tak, decyzje pozostawiam Wam:) pozdrawiam:)

Popieram w tym temacie Bigosa...Z pewnością jest to szczytna idea i tak jak naisałeś zaowocuje w sezonie keltowym...Skoro wtedy efekt widoczny był gołym okiem to dlaczego teraz ma być inaczej...?
Pozdrawiam i życzę udanej batalii. A jak nie to kij w oko działaczom i róbcie swoje.

alexan85 napisał:
Jeśli mogę pomoc w jakikolwiek sposób to jestem chętny. I choć mam do Was 300km-ów to wsiądę w samochód i przyjadę.
Pozdro.

Siemko napisał:Osób chętnych do pomocy naprawde u nas nie brakuje tylko wielu nie chce ryzykować rozprawy w sądzie bo tak sie ostatnio prawie skonczyło. Potrzeba nam Osób mających wpływy w okręgu.
Pzdr

bobek napisał:
Bobek, Zarząd w odniesieniu do faktu dokonanego mógł wyrazić jedynie aprobatę, bądź dezaprobatę. Domyślam się, że coś tam zrobiono (mogła to być rzecz bardzo pożyteczna) bez poinformowania o tym fakcie dzierżawcy i uzyskania od niego zgody, dodatkowo wmanewrowano w to "biednego" policjanta (który pewnie jest wędkarzem). Nie znam sprawy, nie oceniam jej, wiem tylko, że to co napisałeś jest niejasne.

Zwracasz się z apelem o pomoc w załatwieniu sprawy w Okręgu... Czy sam skontaktowałeś się z przedstawicielami władz okręgowych? Jeśli tak i jeśli uzyskałeś jakąś odpowiedź (domyślam się, że negatywną) to chętnie poznam jej treść. Jeśli jednak nie zwróciłeś się jeszcze o potrzebną zgodę do Okręgu, to mogę pomóc napisać Ci do nich list.

Na przyszłość doradzam Ci, byś pisał jaśniej.

Można "ułatwić" decyzje ZO PZW Gdańsk zwracając się do RZGW, oraz RDOŚ. Przede mną leży pismo ze szczecińskiego RZGW popierające nasz, TPRIIG, wniosek o zmiany w instrukcji gospodarowania woda dla MEW na jednym z dopływów Iny. Złożyliśmy już wnioski o udrażnianie tych urządzeń na naszym terenie, ale ponieważ ich realizacja zajmie kilka lat, postanowiliśmy zastosować "półśrodek" w postaci otwarcia jazu w okresie głównego ciągu na 10 dni. Uzgodniliśmy wszystko ze ZZMIUW oraz właścicielem MEWki i jeszcze w tym sezonie część tarlaków pójdzie w górę. RZGW przychyliło się do naszego wniosku o całkowite otwarcie i potwierdziło nasza opinię, że najlepszym sposobem dania tarlakom szansy na wejście na 30 km doskonałych tarlisk jest otwarcie jazu chociaż na 10 dni. w tym czasie MEwkarz zrobi sobie konserwację. Starostwo w Stargardzie Szczecińskim przychyliło się do naszego wniosku po poparciu przez RZGW i OT ZZMIUW Szczecin właśnie rozmawia z wykonawcą "podpiętrzenia" drożnego dla ryb poniżej jazu, by ułatwić im pokonanie samego progu. Użyte głazy będą potem wykorzystane do budowy przepławki-bystrotoku.
Takie rozwiązanie jest najlepsze, ale również Wasze działania mają sens, bo otwierają rybom drogę do znacznie cenniejszych tarlisk w górnej partii dorzecza, gdzie efekt tarła znacznie przewyższy ewentualne starty kilku "zbyt zszokowanych" tarlaków. Zresztą jest dyskusyjna sprawą, czy szok jaki ryby przeżywają nie mogąc pokonać jazu, nie jest większy od tego chwilowego pobytu w podbieraku. Przy okazji można mieć wgląd w stan zdrowotny tego stada, więc jest to wręcz pozytywny aspekt takich działań. ZO w Gdańsku ma w ogóle wyraźne i niezrozumiałe opory przed poprawą sytuacji naturalnego tarła łososiowatych. Cóż, zarybianie to świetny biznes, bronią "źródełka". Na szczęście unijny program ochrony naturalnych populacji łososia jest juz prawie zatwierdzony, a po nim rusza podobna kampania w sprawie troci. Rzeki tarłowe będą "otwierane" w całej Europie, ale działania doraźne są bardzo potrzebne. Na taki przerzut można zaprosić telewizję i przed kamerami zapytać, dlaczego dany okręg PZW tego nie popiera! ZO PZW Szczecin jest sygnatariuszem porozumienia o współpracy z ZZMIUW i w pełni popiera nasze działania.

Kolego Arturze, najlepiej Panią Jaworowicz , będzie GŁÓWNYM Tematem reportażu