Po poprzednich przerzutach straszono nas prokuratorem i czarną listą liczono tez ile ryb ukradliśmy na lewo. Od tego czasu ten temat strasznie mi zbrzydł.
Według mnie problemem nie będzie zgoda okręgu ani marszałka ale mobilnosc tych działań.
Marszale wyda zgode na odłów np 27 X a ryby przypłyna 28 X ... ?
Będzie to na pewno wielka akcja z PSR i RZGW włącznie a tu potrzeba wielu mniejszych szybkich skoordynowanych przerzutów na "sygnał" - jest ryba zbieramy się i jedziemy.
Druga sprawa czy nie skończy to sie odłowami agregatem z którymi to przecież poprzednio walczono . Co niektórym bardzo się to nie spodoba. Do tego ta straszna papierkowość i opieszałość naszych władz... Dlatego nie był bym tu takim hurra optymistą
Pozdrawiam