TEMAT: Wybrano Prezesa PZW

No to mamy w europie Kim Dzon Ila wędkarstwa, a na poważnie wybrano nam na najbliższe lata prezesa Pzw. zgodnie z przewidywaniami został nim ponownie emerytowany generał milicji kol. Grabowski.
Jak bardzo jest kochany przez polskich wędkarzy widać nawet po zamieszczonej na rybobraniu.pl informacji o ponownym wyborze kol. na tron prezesa - pod wszystkimi newsami na tym portalu można dodać swój komentarz, tylko nie pod informacjami ze zjazdu PZW. Kolejny dowód na to jak bardzo liczy się głos zwykłego wędkarza - mają to gdzieś.

sql napisał:
To Koreańczycy nam go wybrali?

wybrali nam delegaci (wybrani przez nas)

No to mamy powiew świeżości.

darecki napisał:
Jak zgniły fetor katakumb. Grabowski+PZW= "...dopóki śmierć nas nie rozłączy".

Czyli nic się zmieni to chyba wystarczy no nie? Po co więcej pisać?

A ja się cieszę, że znów wybrano generała...

Dobrze nam tak - wędkarzom w większości odwiedzających swoje koło PZW na okoliczność opłacenia składki. Pomijając naprawdę nielicznych aktywnych wędkarzy:dry: którym nie jest obojetny los naszych wód:angry: to na nic więcej nie zasługujemy. Sorry Winnetou:P

A na koniec to odpieprz się Pan od generała


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Ale prawda jest taka, że to nasza wina.
wszystkich członków PZW.
Bo to My wybieramy tych którzy wybierają wyższe władze.
Jeśli my za cztery lata wymienimy ludzi aktywistów to oni nie wybiorą takich Panów G.

Kilka zalet i wad PZW (dopisujcie się do listy)

Zalety PZW jako organizacji (nie mylić z jej zarządzaniem):
1. Duży może więcej
2. Zarządca wody (PZW) nie ma obowiązku odłowu ryb, jak to jest zapisane w pozwoleniu wodnoprawnym dotyczącym innych użytkowników wody
3. niskie opłaty z wędkowanie

Wady:
1. Płacimy składki członkowskie, które trafiają do ZG a nie do okręgów które w rzeczywistości potrzebują środków, pieniądze są marnotrawione;
2. Jesteśmy jako np SSR wykorzystywani do osiągnięcia politycznym celów ZG
3. Choć duży to i tak nie robi nic tylko portfel małego (członka zgpzw) się liczy

Podsumowanie:
A może zrobimy coś na wzór koniecpzpn.pl?

Damian,
Ale nie ulega też wątpliwości, że towarzystwa trochę się przez jakiś czas alienowały od PZW zabierając pod swoje skrzydła najaktywniejszych wędkarzy, którym ta alienacja odpowiadała.

Dlatego uważam, że towarzystwa powinny w pewnym sensie koordynować niejawne przejmowanie kół PZW. To powinna być akcja ogólnopolska, ściśle tajna i koordynowana przez prezesów wszystkich towarzystw. Innymi słowy, wszędzie mieć swoich ludzi.

Niniejszym apeluję o utworzenie Tajnego Bractwa Wędkarzy - Przyrodników, coś na kształt Zakonu Templariuszy. Potrenujemy sobie na PZW a jak nam się uda zabierzemy się za politykę.

Nie byłoby źle, gdybyśmy mieli swoich ludzi również we wszystkich partiach politycznych w Polsce. Wtedy łatwiej by nam było wyegzekwować pewne sprawy dotyczące melioracji, MEW, sieci rybackich na ujściach rzek, kłusownictwa itp. Protesty uliczne to zabawa dla małych dzieci. Tu potrzeba czegoś więcej.

Na razie w towarzystwach widzę wobec PZW bezsensownego walkowera. Róbcie tak dalej. PZW czeka na przejęcie, polityka czeka na przejęcie... a forum czeka tylko na jęki.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek