Wniknięcie w ich szeregi jest bardzo czasochłonne, a co dobiero mówić o przebywaniu tam.
Zresztą w pojedynkę (będąc już tam) nie wygra się wojny z całym systemem.
Skoro masz ludzi, którzy mają czas i chcą przejąc PZW na Twoich zasadach to czemu nie ruszyliście tego jeszcze?
Też cieszyłby się jakbym miał kogoś w PZW kto zająłby się związkiem, a przede wszytkim robił by wiele rzeczy dla Towarzystwa.
Krzysiek PZW to grupa (rzesza) ludzi kochających żarcie ryb, jeśli im zabierzesz przyjemność jedzenia to oni odejdą i najprawdopodobniej zostaną kłusownikami.
Nie można dzielić członków na łowiących łososiowate i karpiowate. Jesteśmy razem i niech tak pozostanie.
Wśród "nas" jest wielu takich co myślą o mięsie, ale sa też tacy co chcą złowić i wypuścić, jedni drugim nie kogę wchodzić w drogę, puki Ci co łowią i zabijają ryby w ramach regulaminu.
To jest ich sprawa.
Może kiedys to zrozumieją.
PZW jako organizaja jest OK ale niestety zarządzanie nią jest złe.
Firma jest w złych rękach i tyle