TEMAT: Zimowe dokarmianie ptaków.

Ponawiam apel o ratowanie w ten ciężki czas zimowy naszych ptaków .Pamiętajcie im więcej ich przeżyje zimę tym mniej komarów i innego tałatajstwa nad wodą !
Poprzedni założony przeze mnie wątek w tym samym temacie uległ uszkodzeniu z winy serwera i jest nieaktywny .Zapraszam kolegów do szeroko zakrojonej akcji w tym temacie.
Kto w końcu ma dbać o przyrodę ojczystą jak nie wędkarze?

Pozdro.
Ziut.

Kiedyś słyszałem, że dokarmianie łabędzi i kaczek chlebem zakwasza im żołądek. Prawda to?
P.s.
Popieram inicjatywę kolegi kat5522. Dokarmiajcie wszystko co lata oprócz kormoranów...

Chleb, bułki - ogólnie pieczywo nie są dla dzikich ptaków zalecane. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są kasze, zboża, ziarna, a zwłaszcza roślin oleistych (słonecznika, rzepaku, rzepiku, konopi, lnu).
Dobrym wynalazkiem jest mieszanina tych ziaren z np. margaryną i umieszczenie tego w siateczce po jakichś cytrysach lub w kubeczku po jogurcie (drut od strony denka i mamy haczyk do zawieszania na gałęzi, płocie itp.). Polecam zawiesić np. na balkonie rozwidlonej gałęzi i do niej drutem w kilku miejscach "karmniczki" - dopiero wtedy jest frajda z obserwacji. Czasem potrafi siadać kilka (7-9) różnych sikor, czasem dołączył kowalik lub rzadziej dzięcioł.
Słonina TYLKO surowa. Żaden boczek, kiełbasa itp. - w procesie peklowania używana jest sól, a wiadomo, że wzmaga ona pragnienie. I gdzie wtedy (podczas mrozów) mogą się ptaki napić wody? Raczej bardzo mało jest takich miejsc ...

Jędrek napisał:Bardzo celna uwaga .Sam stosuje słonecznik i to łuskany by ptaki nie traciły energii na rozłupywanie nasion.Mieszkam na obrzeżu rozległych terenów leśnych pod Warszawą na , których zalega obecnie przeszło 50 cm śniegu i moje karmniki są dla kilkudziesięciu ptaków jedyną szansą na przeżycie dlatego codziennie uzupełniam ich zawartość.
Pozdro.
Ziut.

Jeżeli chcecie dokarmiać ptaki to pamiętajcie o konsekwencji!!!Ptaki bardzo szybko przyzwyczajają się do takich darmowych stołówek i każde zaniedbanie z Waszej strony grozi dla ptaków poważnymi konsekwencjami.Ptaki godzinami potrafią czekac na jedzenie gdy już się przyzwyczają że ono tam jest lub sie pojawi bo wczoraj było.Ziarnojadom takim jak wróble gołębie dzwońce podawajcie wysoko energetyczny pokarm np.ziarno słonecznika,rzepaku siemię lniane.Dla sikor kowalików przede wszystkim surowa słonina lub siemię lniane zalane najlepiej roztopionym smalcem.Czasami do naszych karmników zawitaja ptaki krukowate takie jak sójka sroka dla nich najlepsza jest pszenica i kukurydza.Ptaki wodne chętnie jedzą wszelkiego rodzaju gotowane zboża i kasze,jeżeli karmimy chlebem to tylko suchym gdyż nie kwasnieje on w przewodach pokarmowych ptaków.Pod żadnym pozorem nie można karmić patków produktami solonymi i konserwowanymi chemicznie!!!Dobrym dodatkiem sa wszelkiego rodzaju suszone owoce np.jarzębina,rodzynki ptaki takie jak gile kosy kwiczoły uwielbiają słodkie owoce.

Takie coś znalazłem na necie byc może sie przyda :

kos, śpiewak, kwiczoł, szpak, rudzik, strzyżyk, trznadel, dzierlatka owoce i nasiona roślin dziko żyjących mniej wartościowe zboża, nasiona owsa, prosa, lnu i konopi, suche lub namoczone płatki ryżowe i owsiane, pokrojone jabłka i gruszki, jarzębina, ogryzki, jerzyny gotowane bez soli, także małe kawałki mięsa

szczygieł, dzwoniec, zięba, jer, czeczotka, czyżyk, gil, grubodziób, makolągwa, rzepołuch nasiona oleiste, konopia, rzepik, słonecznik, len, mak, nasina rośłin dziko żyjących, nasiona prosa, owsa, pestki owoców, nasiona sałaty siewnej, kapusty polnej, rzepy, rozdrobnione nasiona dyni

sikory, kowalik, dzięcioły mieszanka tłuszczowa z nasionami oleistymi , łój (nie należy użyać margaryny i tłuszczów technicznych)+nasiona oleiste (konopia, słonecznik, rzepik, ale także len, mak, rzepak, rozdrobnione pestki dyni i ogórka, kukurydza, pszenica oraz nasiona drzew iglastych dla sikor leśnych)

kaczki, łabędzie gotowane ziemniaki i warzywa BEZ SOLI, poślady zbożowe, kapusta, buraki pastewne

kuropatwy i bażanty buraki pastewne i cukrowe, kapusta pastewna i jadalna, marchew w powiązaniu z pośladem z grykią, prosa, jęczmienia, pszenicy, owsa, z odpadami zbożowymi z nasionami chwastów, rzdrobniona bukiew

A ja dokarmiam codziennie na mojej posesji bezdomnego kota - "dachowca" , rok temu zakupiłem mu psią budę , do której włożyłem grubą poduszkę.

Nie można zapomnieć o dokarmianiu studentów! O co apeluje! Kto studiował z dala od domu zna problem, są wazniejsze rzeczy ,na które trzeba wydać pieniadze
pzdr

bobek napisał:
Tak , wiem coś o tym z autopsji ( pierwsza połowa lat 70-tych ub. wieku ).
Ale tacy studenci sa najbardziej wartościowi i zawsze dochodzą do wyznaczonego celu - ja niestety nie doszedłem, gdyż miałem "zbyt komfortowe" warunki studiowania.

Bobek nie masz na chleb?podaj nr.konta;) pozdrawiam