@Popper, jeden przyjedzie, drugi nie da rady bo trzeba odwiedzić rodzinkę, teściową, wielu tez pracuje miedzy świętami a Sylwestrem. Zapominasz jak święta wyglądają w przeciętnym polskim domu.
Jakoś tak ostatnimi czasy wyraźnie zmienia nam się model świętowania. Wypady na narty, wypady w Alpy czy do Zakopanego czy innego Karpacza. Dla wielu to już norma.
Tak po prawdzie to od nas samych zależy co wybierzemy
.
Dzień grudniowy jest krótki, więc wędkarz znajdzie czas na wędkowanie i na wspólny (może nieco późniejszy) obiad i wieczorny spacer z rodzinką. Przy kolacji nawet znajdzie się czas na kielicha....
I jeszcze dwie uwagi:
1. Napić się można zawsze i wszędzie. Stacji paliw są całodobowe
.
2. Połów salmonidów to raczej nie jest sport grupowy.
Chociaż gdy wspomnę czasy "zakladowych wycieczek wędkarskich" to myślę, że czasem można by je do tej kategorii zaliczyć.
Ja piszę o innej, niż przy stole formie spędzania czasu, jako alternatywie dla tych wędkarzy, którzy jeszcze tego nie robili. Bo przecież Ci, którzy i tak ciągną na trocie z najdalszych zakątków kraju, w Noc Sylwestrową, to już wiedzą co i jak.
No ale oczywiście nie muszę mieć racji