Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Humor

Odp:humor 2009/10/27 16:36 #21073

  • niucha4
  • niucha4 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • alegro : alladyn72
  • Posty: 752
  • Podziękowań: 2138
ttp://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=aQHY5kAuthg&NR=1
Ostatnio zmieniany: 2009/10/27 16:39 przez niucha4.

Odp:humor 2009/10/27 19:38 #21083

  • kostekmar
  • kostekmar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Ardua prima via est
  • Posty: 592
  • Podziękowań: 115
Wędkarz złowił złotą rybkę i tradycyjnie poprosił o spełnienie trzech życzeń.
"Nie mogę, ale dam Ci dobrą radę" - odpowiedziała rybka.
"No, dobra. Niech i tak będzie" - rzekł wędkarz.
"Nie przychodź tu tak często - ROGACZU" - powiedziała ze spokojem.

RED BULL - miesiączka po angielsku.

Przychodzi wędkarz do onkologa z kichającą rybką i prosi pomoc.
"Panie, ja nie leczę zwierząt. Ta rybka mnie nie obchodzi" - odpowiedział.
"Szkoda, bo kolega zachwalając Pana mówił, że wyleczył Pan raka"

Krokodyl podpływa do wędkarza i pyta - "Biorą?"
"Nie" - odpowiada wędkarz.
"To pier..l to i choć popływać" - zachęca krokodyl.
Pozdrawiam wszystkich miłośników wędkarstwa.
Mariusz
BAŁT
Ostatnio zmieniany: 2009/10/27 19:50 przez kostekmar.

Odp:humor 2009/10/28 14:49 #21118

  • Rysiek
  • Rysiek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 60
  • Podziękowań: 11
Lepiej milczeć i tylko wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Odp:humor 2009/11/01 08:30 #21302

  • kostekmar
  • kostekmar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Ardua prima via est
  • Posty: 592
  • Podziękowań: 115
Dwóch wędkarzy poławia rybki od lat w tym samym miejscu. Siedzą nad rzeką codziennie, znają się doskonale.
Pewnego dnia, oddając się jak zwykle swojemu ulubionemu hobby dostrzegają idący drogą po drugiej strony rzeki kondukt żałobny.
Jeden z wędkarzy zrywa się z krzesełka, klęka i zaczyna się żarliwie modlić.
Drugi zdziwiony pyta :
- Stary, co robisz ? Tyle lat łowimy razem rybki w piątek, świątek i niedzielę, a nigdy nie widziałem abyś się modlił...
- Wiesz... też byś to zrobił gdyby to twoją starą chowali....

Gorąco, słońce pali, wiaterku ani na lekarstwo...Dwóch wędkarzy siedzi na łodzi patrząc w spławiki. Nagle branie, zacięcie i na haczyku jednego z nich wisi złota rybka.
- Dobrzy ludzie. Wypuście mnie a spełnię wasze trzy życzenia.
- W porządku. Taki upał, pić się chce, daj nam po zimnym piwku.
Rybka machnęła ogonkiem i w łódce pojawiły się dwa zimne piweczka.
Kolesie się napili i żądają :
- Dobre piwko, w takim razie daj nam całą skrzynkę !
Kolejne machnięcie ogonkiem i w łodzi pojawia się skrzynka piwa.
- Rybko, ty rzeczywiście dużo możesz. W takim razie zrób tak, aby w jeziorze zamiast wody było piwo !
Machnięcie ogonkiem, woda zamieniła się w piwo a rybka po trzecim życzeniu została wypuszczona.
Wędkarz do wędkarza :
- Ty, stary... ależ my jesteśmy [ pi ] !
- Dlaczego ?
- A gdzie będziemy teraz szczali ...???
Pozdrawiam wszystkich miłośników wędkarstwa.
Mariusz
BAŁT

Odp:humor 2009/11/06 11:46 #21573

  • lexi
  • lexi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 5
Kobieta w widocznej ciąży przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, ja mam... to znaczy mój mąż chciałby wiedzieć...
- Rozumiem, rozumiem - przerywa jej lekarz. - Czy aż do bardzo zaawansowanej ciąży można bezpiecznie uprawiać seks??
- Nie, nie o to chodzi. On chciałby wiedzieć, czy wciąż mogę rąbać drewno?


Facet grzebie coś przy kontakcie czy innych tam kabelkach, wola zone:
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- Nic... widać faza jest w drugim...

Odp:humor 2009/11/09 20:28 #21747

  • tj73
  • tj73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 215
Wraca żołnierz z wojska, a w domu na łóżku siedzi trójka dzieci.
-Czyje to dzieci ? - pyta żonę
-Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska ? Wtedy brzemienna byłam, tak i Kola się urodził. Potem pamietasz jak cię odwiedziłam ? I Wania przyszedł na świat..
- A trzeci ?- pyta zdenrewowany mąż
-A coś ty się tak tego trzeciego uczyczepił ?? Siedzi sobie , to niech siedzi...


Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.

Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż chciało
jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji 'na
pieska'. Nagle w drzwiach stanął Jasio.'Kurde, muszę wybrnąć z tej
niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w d*pę. - Nie
będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

Pani w szkole zadała aby dzieci w domu wymyśliły jakiś ładny kolor.
Jasiu w domu siedział i starał się wymyślić jakiś ładny kolor i wymyślił! Anielski Błękit!
Tak, pomyślał, że to świetny pomysł, ale postanowił zadzwonić do Tomka, najlepszego ucznia w klasie, aby porównać kolory.
- Cześć Tomek! Jaki kolor wymyśliłeś?
- Anielski Błękit Jasiu
Jasiu zdenerwowany odłożył słuchawkę i pomyślał, "Pani na pewno nie uwierzy, że to ja go wymyśliłem, bo to Tomek jest najlepszym uczniem w klasie"
Jasiu dalej siedział i rozmyślał nad kolorem aż wymyślił Krwistą Czerwień!
Uradowany na następny dzień w szkole nie mógł się doczekać aż pani wywoła go do odpowiedzi, aby pochwalić się swoim kolorem. Pani zaczęła pytać:
- Tomku jaki kolor wymyśliłeś? - zapytała pani
- Anielski Błękit proszę pani! - odpowiedział Tomek
- ŚWIETNIE TOMKU! 5!
- Teraz może Jasiu nam powie.
Nagle do klasy wszedł pan Dyrektor wraz z małym murzynkiem.
- Dzieci, to wasz nowy kolega Mumud z Kenii. Będzie chodził do waszej klasy - powiedział dyrektor
- Świetnie, Witaj Mumud, może od razu powiesz nam jaki śliczny kolor znasz? - zapytała pani
- Krwista Czerwień proszę pani! - odpowiedział mały murzynek
- Świetnie, no to teraz pora na Jasia. Jasiu jaki kolor wymyśliłeś?
- Je***y czarny

Idzie facio po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna... zmarzł cały, patrzy - stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka - nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem.
Nagle samochód ruszył... facio zgłupiał.... samochód jedzie, on siedzi sam,
za kierownicą nikogo... Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika...
Facio w coraz większym strachu.... Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania,
w końcu samochód zatrzymuje się przed zapuszczonym domem na skraju wsi.
Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze
strachu w najdalszy kąt facia pyta:
- Co tu kurwa robisz!?!
- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.
- No kurwa można ochujeć!!! Ja pcham a ten kurwa sobie jedzie....


Murzyn chciał kupić prezerwatywę, ale nie umiał mówić po polsku. Wchodzi do apteki i zaczyna:
- Umba, amba, kumba...
- Co?
- Umba, amba, kumba - mówi wymachując rękami. W końcu zdesperowany Murzyn ściąga spodnie, kładzie przyrodzenie na ladę i 10 złotych obok. Aptekarz myśli i myśli, po czym ściąga spodnie, kładzie swojego na ladę zabiera dyszkę i mówi:
- Przykro mi, koleś, ale wygrałem.
W życiu chodzi głównie o to, by zmieniać marzenia we wspomnienia.

Odp:humor 2009/11/09 22:53 #21756

  • IWAN
  • IWAN Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 33
  • Podziękowań: 4
Świńska grypa.....


Odp:humor 2009/11/10 07:42 #21761

  • KaRoL52
  • KaRoL52 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 64
Żona do męża: - Czesiek ! weź mnie.
-Śpij głupia......nigdzie nie jadę


Jaka jest najlepsza dziewczyna?
Zezowata

Dlaczego?

Bo jak robi loda to przy okazji i samochodu pilnuje.




Murzyn nad rzeką złowił złotą rybkę, a rybka powiada do niego
-Masz jedno życzenie !
a na to murzyn:
Przez jeden dzień chciałbym być kwiatem.
Rybka wyciąga nożyczki i odcina mu fiuta.
-Co jest ! -krzyczy murzyn.
-No co? Teraz jesteś " CZARNY BEZ "

Odp:humor 2009/11/10 09:05 #21762

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Facet nie ma łatwego życia...
- Co chcesz na kolację?
- Obojętne, co zrobisz to zjem.
- Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
- Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
- Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
- Przecież ci mówiłem,schabowego.
- Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek?!
- OK. zrób mi placki ziemniaczane.
- O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je
kupić.
- Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć.
- Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy
wczoraj, przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień.
- Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
- Przestań z tym... "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
- Jaki mam wybór?
- No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
- To może tosty?
- Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki tylko wreszcie się zdecyduj!
- To ja może bym zjadł ten sos- dawno nie jadłem.
- Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
- Dobrze, zrób mi spaghetti.
- No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć. Posypać ci to serem?
- Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
- A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
- Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti.
- OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł
zjeść tego sosu z zamrażarki.
- Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
- I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
- Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Odp:humor 2009/11/10 13:37 #21767

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.323 seconds