Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Humor

Odp:humor 2009/09/28 18:15 #19376

  • małolat
  • małolat Avatar
No tak!Przychodzi mąż zmęczony z pracy,a żona mówi do niego;
-Kochanie usmażyć ci jajka?Pyta żona.
-Mąż na to?Cyce se babo usmaż!!!!!

Odp:humor 2009/09/30 20:21 #19619

  • Sajgon
  • Sajgon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 34
Ryba też człowiek, daj rybie pożyć. Starości ryba chciała by dożyć. C&R :)

Odp:humor 2009/10/02 10:48 #19730

  • KaRoL52
  • KaRoL52 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 64
No to, Koledzy , dowcip topograficzny :
Dwaj początkujący wędkarze z południa kraju tu, na naszym FORSIKU umówili się na wspólne wędkowanie na Parsęcie ( to było jakieś trzy tygodnie temu);)
Ale gdzie się spotkamy ? pyta jeden z nich. Na moście nad Parsętą przy młynie w Karlinie- proponuje ten drugi. Ależ stary, przecież w Karlinie nie ma Parsęty, jest tylko Radew :silly:
Sprawdziłem na najdokładniejszej mapie katastralnej i to jest Radew:woohoo: vide niżej
maps.geoportal.gov.pl/webclient/
Głupoty gadasz ! w moim szkolnym atlasie jest Parsęta:blush:
Tak się posprzeczali, że nie pojechali wcale:woohoo:

...to w związku z ZAKOŃCZENIEM SEZONU na Parsęcie i "ŁOSIO-TROCIO" :silly:
Ostatnio zmieniany: 2009/10/02 11:31 przez KaRoL52. Powód: uzupełnienie

Odp:humor 2009/10/07 21:25 #20057

Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm !
- No stary , a ty gdzie byłeś? - pytają milczącego dotąd trzeciego żaka.
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju, co wy , ale ja nie paliłem tego świństwa... ;)

Odp:humor 2009/10/08 10:49 #20078

  • Miro
  • Miro Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 827
  • Podziękowań: 165

Odp:humor 2009/10/10 19:44 #20188

  • Feederman
  • Feederman Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 277
  • Podziękowań: 7
O świńską grypę.
U sprzedawcy mięsa na rynku zapytują:
-Wasza wieprzowina jest świeża?
-Tak, jeszcze wczoraj kaszlała!
Wszyscy ludzie różne! Jeden ja jednakowy...

Odp:humor 2009/10/10 21:11 #20189

  • artech
  • artech Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szczecin
  • Posty: 139
  • Podziękowań: 39
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurw**** złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurw*** to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurw****. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurw**** kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurw**** - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurw**** na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurw****, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurw**** - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurw**** na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurw**** znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurw**** skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurw**** usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kur**, widzę, że tu sami swoi!
Artech

Odp:humor 2009/10/11 09:30 #20190

  • KaRoL52
  • KaRoL52 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 64
Dobry :) !
Tak więc dla jasności wypada podkreślić, że tylko w języku kaszubskim nie ma "brzydkich" słów, ale i to może wydawać się "przybyszom" z innych regionów wątpliwe :woohoo:
To ad rem do dyskusji o wojnie z Panami Kłusolami -;) aby usatysfakcjonować kolegę Kazimierza z Legionowa :) po niemiecku zakręt, po rosyjsku matka !:ohmy:
Ostatnio zmieniany: 2009/10/11 09:45 przez KaRoL52. Powód: uzupełnienie

Odp:humor 2009/10/11 21:40 #20237

  • Endrju
  • Endrju Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Team OSA
  • Posty: 989
  • Podziękowań: 486
Był sobie wędkarz. Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost łowisku - małym jeziorku w lesie, gdzie medalowe ryby same wskakują na haczyk. Nie mógł się już doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury, szykował sprzet całymi tygodniami. Kiedy nadszedł upragniony dzień, nastawił budzik na 4 rano i po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie.
Rozstawił wędki i czekał... godzinę... drugą godzinę, trzecią...
Wreszcie spławik drgnął, facet zaciął... i wyciągnął ogromne nadziane na haczyk gówno.
Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Byl to miejscowy.
Wędkarz z żalem powiedział:
- No patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i co? GÓWNO...
Na to miejscowy:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żył tu chłopak i piękna dziewczyna. Kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła!
- Niesamowite - odparł wędkarz.
- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż, po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko ranny. Przyjechał tu, dowiedział się o wszystkim, załamał się, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan teraz siedzi, i z żalu po utraconej wielkiej miłości również sie utopił!
- To szokująca historia - powiedział wędkarz - ale co z tym gównem?
- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.
Ostatnio zmieniany: 2009/10/11 21:42 przez Endrju.

Odp:humor 2009/10/11 21:47 #20239

  • Endrju
  • Endrju Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Team OSA
  • Posty: 989
  • Podziękowań: 486
Siedzi jeżyk na działce. Sielanka. Widzi jak nad jego główką na gałązce wisi piękne, soczyste jabłuszko. Zrywa je i siada na ławeczce.
- Zjem je sobie - myśli.
I nagle... Ziemia drży, dymi, rozstępuje się, a z wielkiej szczeliny wyłazi ogromna dupa. Chwyta jabłko i znika. Dym opada, cisza.
Jeżyk w szoku:
- Co to, kur*a, było??!!
Znowu wstrząs i dym. Wyłazi dupa i mówi:
- Antonówka!
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.107 seconds