gregon napisał:
salmospinn napisał:
W załączaniu tęczak, uciekinier z hodowli, który dał mi ogromne emocje jak żaden potok na tej rzece. Dla ścisłości trafił na patelnię. Jednak nigdy nie pomyślałbym o tej rybie jako chwaście czy żeby mu ,, ukręcić łeb"
Jeśli już kolega do mnie pije, to proszę o rozsądne bezkrwawe rozwiązanie problemu, który opisałem?
Szczupaki spowodowały zanik populacji łososia na większości tarlisk (powyżej jezior). Na odcinkach, gdzie niegdyś były setki gdniazd tałowych dziś liczy się po kilka. W żołądkach esoxów znajduje sie wyłacznie smolty i ososbniki własnego gatunku.
Kolego idąc tropem niektórych wypowiedzi, odpowiem Ci tak; nie sądzę aby te szczupaki były wpuszczane przez człowiek po to aby zjadać potomstwo łososi, co oznacza, że występowały tam naturalnie. Wielu z obecnych w dyskusji używa słowa renaturyzacja rzek - czyli przywrócenie do stanu pierwotnego. Co oznacza, że te szczupaki występowały tam od pokoleń i być może eliminowały słaby genetycznie materiał. Były szczupaki i były łososie. Nie ma co się czarować, jak człowiek ruszy naturalny ekosystem to będzie ponosił tego konsekwencje.