TEMAT: Kołowrotek na Troć

Kijaszki: Daiwa Infinity Q Dł. 3,0 , 20-60
Daiwa shogunik 3,0 , 20-50
i nowy nabytek kupiony trochę bez zastanowienia legendarna Daiwa ShogunZ 2,9m , 20-60

angal napisał: fajne kije a co do kreciola pod nie to musowo 350gr musi byc wagi i wiecej.taka 3500SS II bedzie ok. moja jest przy diaflexie 3.0m 10-50.

Co do wymienionych na początku kołowrotków to nic nie powiem o shimano - nie lubię tych kołowrotków. Taka prywatna awersja. Jeśli chodzi o Daiwa Exela to moim zdaniem to trochę za delikatny. Może być jako zapasowy. Niestety dziwnie to brzmi - kołowrotek za 500 PLN jako zapasowy. Hm. Tak uważam. Co do Ryobi i SPRO to osobiście nie polecam. Miałem te kołowrotki w wielkości 4000 i 940 i jeśli chodzi o mnie to szczerze odradzam. Po dwóch latach piszczy, trzeszczy, zacina się. Przepuszcza łożysko odpowiedzialne za blokadę biegu wstecznego. Kołowrotki używałem do łapania kleni, boleni i okoni. Jak widać nic wymagającego. Po wypowiedziach innych użytkowników nie widać, aby to były złe wyroby. Może trafiłem na złe egzemplarze. Niestety niesmak pozostał. A co tego czego ja używam.

Mam dwa kije:
1. Daiwa PowerMesh 3.0 do 100g
2. Daiwa Ryukon (jak dobrze pamiętam pisownię) - 3.0 do 60g

Do tego stosuję ABY Cardinal 77 - kołowrotek z 1977 roku. Maszyna z jednym łożyskiem i na przekładni ślimakowej. I to jest maszyna nie do zdarcia. Próbę czasu tez już przeszła. Przekładnia jest zrobiona z fosforobrązu - materiału odpornego na działanie słonej wody - na morze też się nadaje. Napisałem rzeczy oczywiste, ale no cóż, nie moge się powstrzymać. W końcu to marzenie z dzieciństwa. Zresztą na pstrągi mam Cardinala 44. Prawdziwe cacuszko.

Pozdrawiam
Daniel

Może mogłeś łowić klenie , nie łapać to służyłyby dłużej. Ja łowię już czwarty sezon kołowrotkiem Robi Zauber 4000 i nic mi nie piszczy i zacina.Pozdrawiam

a kręci ktoś z was Zauberem cf???po modernizacji rączki juz nie powinno być luzów jak w poprzedniej edycji więc moze bedzie to strzał w 10

fishunter napisał:
Łowić łapać - strzyżono golono . Może i tak. Wiadomo przecież, że rzeczy używa się zgodnie z przeznaczeniem .

Dzięki i pozdrawiam
Daniel.

Tabias napisał:
Przepraszam, a ile to już lat użytkujesz? Dziwi mnie takie podejście.

Ja Slammera 360 LL zarżnąłem. Produkcja chińska, jak zresztą większość Penna. Nie kupie juz nic z kołowrotków tej marki.
Dla mnie jedynie Daiwa i Shimano

witam

ja sie bawiem Daiwa Whisker Tournament SS1600 . Rewelka nie zawodny

pozdrawiam

Ciekawą propozycją, szczególnie na rzekę (przekładnia ślimakowa), może być jeden z najnowszych wypustów DAMa - Quick Retro. Kręciłem na sucho w sklepie i zrobił na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Trochę PENNowaty, ale jakby lepiej spasowany i płynniej pracujący. Cena mordercza też nie jest.

@SzymonP- możesz dac więcej info na temat tego DAM-a - obecnie używam Quicka 2000, ale na nowy sezon może będą w planach jakieś zakupy...