Osobiście obrotówki na pstrągi zakładam sporadycznie, mam właściwie tylko jedną, do której jestem w miarę przekonany:
Kupowana dawno temu, o ile pamiętam, to właśnie jest aszychminka. W porównaniu do innych obrotówek (w tym również Mepps-ów) zupełnie w mojej opinii wyjątkowa: pracuje niemal w miejscu. Nie wiem czy to kwestia nieproporcjonalnie przeciążonego korpusu, kształtu skrzydełka, czy jeszcze czegoś innego. Najlepsza jak dotąd obrotówka na "moje" wody, gdzie czasem odcinek efektywnego prowadzenia błystki to mniej niż 1 metr, i na tym właśnie odcinku musi ona zapracować jak należy. Startuje od razu po wpadnięciu do wody, a potem nie przerywa pracy nawet przy najwolniejszym prowadzeniu. Ale i tak wolę wahadła