Baart napisał:Mam jeszcze kilka pytań do muszkarzy ciurkowych bo pamiętam ze starego forum, że trochę ich było:) Mianowicie jaką ogólną technikę stosujecie do łapania na nimfę w małych rzeczkach (do 3m szerokości)? Jaką długość przyponu stosujecie i jak prowadzicie nimfki? W takich rzeczkach nie da się prowadzić muszki w poprzek nurtu więc trzeba rzucać w górę rzeki i muszka spływa tylko długość przyponu... przy takim podawaniu muszki ryby, które dostały sznurem po głowach od razu się płoszą. Można temu jakoś zaradzić? Łapiecie z brzegu? brodząc? czy może z drzew?
PROSZĘ O POMOC.
Wiec tak ... Jak pamietasz lub nie, moja rzeczka ma szerokosc max 2-3 m. Rzucam w gore rzeki po czym nimfka splywa. Skoczkow nie uzywam, bo jak kropek (lipieni nie ma) ma uderzyc to uderzy. Wazne jest to, zeby nimfa wpadla do wody przed ryba, ale zeby lacznik z poczatkiem sznura byl juz za pstragiem. Nimfa oczywiscie nie moze byc jakas przesadnie ciezka zeby nie wpadla do wody jak kula armatnia
Tak to dziala w wodzie plytkiej. W glebszej ryby sa mniej plochliwe, wiec mozna nimfy ciezsze zawiazac. Generalnie to nimfa sie sprawdza na tej rzeczke w sytuacjach kiedy woda ma przynajmniej z 50 cm glebokosci i masz zaslone w postaci wysokiej trawy, paproci, czy czegokolwiek na samym brzegu. Suchej na wodzie bys nie zobaczyl, a tak patrzysz na sznur i brania wyczujesz. Tyle pamietam z przed tych 3 miesiecy
Swoja droga to tez jestem troche ograniczony, bo jeszcze nie przekonalem sie ( = nauczylem sie lowic ) do mokrej i streamera
Mimo tego, nie jest zle