No nikt nic nie pisze w temacie hej??
a ja właśnie wróciłem z mam nadzieje przedostatniej
wyprawy Lipieniowej w tym roku:(
Padał śnieg, linki nie można było wysnuć - zamarzła...
młynek jakoś dziwnie ciężki się zrobił i zmienił kolor na...
zamarźnięty...
aparat nie utrwalił złowionych Lipków...zamarzł
ale warto było:) kolor Lipionków o tej porze roku - bezcenny
złoto, miedź - jak hologram
za wszystkoinne zapłace pewnie temp, katarem i truciem mej Baby....
padajacy śnieg sprawił i niemożliwe było zaobserwowanie
zbiorów...ale kapnąłem się że żerują...
jak woków zaczęło "bulczeć"
rzut 3m przed siebie
/ no bo dalej się nie da a i nic nie widać.../
i muszka zassana z charakterystycznym "bulk"
dwa dni, żerowanie po max 45min ale jeszcze tak intensywnego nie widziałem
muszki moje #24...
12 rybek okrasiło przemarznięte stopy i zamarźnięte gile w nosie....
Jacku gwoli ścisłości to 2 dni po 45min - tylko różne pory żerowania
łącznie - meczyk piłki nożnejB)