TEMAT: Boleń na muchę

PiterS napisał:Odchodzimy od regulaminu czy dotyczy on tylko ryb "szlachetnych"?

Pkt 17 regulaminu brzmi: "Zabronione jest publikowanie zdjęć ryb niewymiarowych oraz objętych okresem ochronnym". Albo go zmieniamy albo nie robimy wyjątków. Piters chyba nie chciał byś żeby ktoś zamieścił zdjęcie 10 tęczaków każdy po 15 cm mimo że nie mają wymiaru i okresu ochronnego?

Regulamin dotyczy wszystkich ryb.

@Baart

Gratuluję rybki - sam cieszyłem się ze swojego bolenia jak dzieciak, więc doskonale rozumiem Twoją radość i życzę by następny przekroczył "ustawowe" 40 cm . Co do szybkiego, "boleniowego" prowadzenia - mi się jeszcze ono nie sprawdziło, choć nie wykluczam, że może być skuteczne. Na razie jednak bardziej przekonuje mnie powolne prowadzenie pod prąd albo klasyczny łuk.

Dzisiaj na ten sam wzór co ostatnio (link wyżej) siadły mi 3 podwymiarowe maluchy... ech, ciekawe kiedy w końcu przekroczę miarę

Łowiłem kijem 6/7, linka 3st tonięcia, przypon około 3m z żyłki 0,18.

Na przyszły sezon planuję zakup switch'a #7/8 3,05m lub 3,35m z jakąś intermedialną głowicą specjalnie na te ryby. Myślę, że takie rozwiązanie sprzętowe na bolki było by odpowiednie ze względu na długość rzutów jakie trzeba wykonywać.

No i nie wytrzymałem, woda ledwie kilkanaście cm poniżej stanu ostrzegawczego, ale brzegi przy wyższych główkach dostępne, choć łąki zalane. Zmontowałem najpierw muchówkę, a na końcu żyłki zawiązałem białego streamera. Podszedłem krok do brzegu i pacłem strimkiem o wodę aby się namoczył, a tu nagle spod trawy wyskakuje bolek taki 40+ i zostawia wir na wodzie. "Widziałaś?" mówię do Edyty - "przecież tu pełno wirów" . Rzucam drugi trzeci raz i sytuacja w tym samym miejscu znów się powtarza, tym razem widziała Zmieniam streamera i obławiam ciut szerszym łukiem bo pewnie schował się niżej pod krzaczkiem. Kilkanaście rzutów i nic. Rozglądam się dookoła i postanawiam rzucić na wodę stojącą. Gdy wyrywam streamera z wody ta znowu za nim się otwiera, a bolek nie chwyta. Łowię jeszcze kilkanaście minut, ale już bez wyjść. Montuję spinning i po chwili znów mam wyjście, ale ten już z napływu i znacznie większy bo 60+. Chwilę później kończymy bo komary po ostatnich wylewach pojawiły się już w milionach.

Byłem wczoraj nad Oderką w tym samym miejscu co na fotkach wyżej tyle, że woda już 80cm niższa i suchą nogą po główce można stąpać. Oczywiście streamerek poszedłby do boju gdybym kołowrotek z domu zabrał Ale najlepsze było po chwili gdy się okazało, że spin na bolki również został w domu, a zabrałem armatę na trotki do 50gr Ot taki zakręcony dzionek wczoraj miałem

Ja z kolei dzisiaj popałętałem się nad Wartą, ale z mizernym efektem, a ściśle mówiąc, z okrąglutkim zerem. Nawet brania. Woda lekko podniesiona, fajna, pozalewane kępy traw, przy nich skupiska uklejek, bolenie też się pokazywały, ale widać moje umiejętności muszkarskie im nie zaimponowały, bo zostałem ewidentnie olany .

Witam:) trochę zaczynam łowić na muche, kilka jelcy też udało mi się złowić. Ale głównie szczupaki, ale na wiosnę również próbowałem łowić to:

Uploaded with ImageShack.us

no i znalazłem ten wątek. Tak więc na razie mam przestój w łowieniu bolków, ale to się zmieni wraz z przyjściem października i zmianą miejsca zamieszkania. Mam nadzieję ze uda mi się złowić jakiegoś na muchę, w tym roku był okres intensywnego żerowania dużych sztuk ale wtedy łowiłem tylko spinem z dość dobrymi wynikami:) dopiero wtedy mi przyszło do głowy zeby zabrać muchówkę, tego bolka co wcześniej wrzuciłem do innego wątku złowiłem na streamera powiedzmy "szczupakowego" biały z czerwonym:) bardzo szybko zwijany, gdy prowadziłem wolniej tak jak juz ktoś wspomniał interesowały się ale bez brania... Po prostu po prowadziłem bardzo szybko tak jak na spina, gdy się szybko prowadzi nie ma on czasu na zastanowienie i atakuje, tak mi się wydaje:)
P.S-a ciekawostka jest to, że łowie na jeziorze:)

Dzieje się u was coś w tym temacie?
Jutro wezmę muchówkę i wyskoczę na miejską Oderkę.