Test dzień dla Monolith Switch #5/6 3,35m...
Tym kijem na ogół rzucałem głowicą WindCutter 180gr 6,2m do lżejszych tipów, co sprawdza się super na pstrągach przy lekkiej prezentacji i w rzutach znad głowy, nad Drwęcą jednak ten kij nie oddawał całej swojej dynamiki i możliwości rzutowych.
Nie bez obaw
ale obciążyłem go RIO Skagit Short 375gr 6.5m + T-10 (2m) i dopiero taki zestaw ukazał prawdziwe możliwości tego switchyka, choć wg mnie jest to jego górna granica obciążeń.
Łowiąc z brzegu, jednym pociągnięciem podawałem muchę na 2/3 szerokiej Drwęcy w Złotorii.
Myślę, że dla osiągania dłuższych dystansów i najlepszego naładowania kija, optymalna waga różnych typów głowic do tego switcha to między 330 a 360 grains.
Jak na niskobudżetowy kij jest całkiem dobrze zrobiony, prosty, z właściwie zamontowanymi przelotkami oraz brakiem kg szpachli na korku, mocne siodło kołowrotka, słowem - FAJNY KIJ.
Ja tym kijem będę uganiał się za żerującymi marcowymi trociami i pstrągami, ale też Wiślane łowy boleni, kleni czy sandaczy go nie ominą
R.