TEMAT: Pomoc w doborze sprzętu na wyprawę do Kanady

Szanowni Koledzy!

We wrześniu wybieram się na kilka miesięcy do Kanady, dokladniej prowincja Ontario. W zwiazku z tym, planuję ostro połowic na tamtejszych rzekach wpadajacych do jeziora, w których właśnie wtedy rozpocznie się sezon na łososie pacyficzne, ale trafiaja sie coraz czesciej takze atlantyckie.

W zwiazku z tym mam pytanie dotyczace sprzetu muchowego: co kupic? Na muchę jeszcze nie łowiłem, dotychczas tylko spin (tez w Kanadzie, rekord to 20lbs chinook), ale z tego co widzialem uzywaja tam dwurecznych muchówek.

Charakterystyka rzek: Credit River, 16 mile Creek, Bronte Creek - niewielkie rzeki, szerokosc do 20 metrów, płytkie, kamienie na dnie. Ryby wystepujace to glownie lososie pacyficzne, atlantyckie, rodzima populacja pstraga potokowego, steelheady.

Wszelkie rady mile widziane!

Na miejscu może być taniej(kłopotliwy/kosztowny transport wędek)...
póki trochę czasu zostało warto nauczyć się rzucać.

dabo napisał:
dokladnie!!!!

tu taniej nauczysz się rzucać. tam tanio kupisz sprzęt.
na upartego jakbyć mocno chciał to szukaj vision cult skagit. plus odpowiednia głowica.
cała filozofia.
jednak na filmach raczej widać wędki jednoręczne...??
tak czy siak sprzęt .....ja bym kupił tam.
KONIECZNIE tam ze 2-3 razy weż przewodnika i zaoszczędzisz laaata świetlne poszukiwań.
m

Dziękuję za odpowiedzi! Chyba wlasnie tak zrobię - sprzęt kupię na miejscu. Co do nauki rzutów - czy jest ktoś z Pomorza (najchętniej okoliće Koszalina), kto moglby zabrac mnie i pouczyc techniki? Oczywiscie w zamian za wynagrodzenie lub jego ekwiwalent w zlocistym trunku

Zdariusz...
Zapytaj na PW. Jest mistrzu

MD

Pozdrowienia z Kanady!

Tak po krótce opowiem, bo sezon na łososie się już kończy: okazało się, że od miejsca gdzie mieszkam jest 15 minut piechotką nad 16. mile creek, która wpada do jeziora Ontario. W związku z tym, że nie mam dużo czasu, byłem do tej pory 3 razy na rybach - bilans: 11 łososi wyciągniętych (pierwsze moje ryby na muchę w ogóle!) w rozmiarze, jak na zdjęciach

Nie śmiejcie się tylko z mojego wyposażenia - a raczej jego braku (tak, tak w adidaskach do wody wchodzić... no cóż!).

Teraz powoli kompletuję sprzęt i szykuję się na wejście steelheadów do rzeki!

Boso ,ale w ostrogach,...
minimum wydatków-maximum efektów

Chyba Ci zazdroszczę.

Prawdopodobnie mi gul śmignął

A jednak jednoręczna!. Piękne ryby na początek.