TEMAT: Club DH Drwęca

DH nad Drwęcą zaraził mnie Maciasd, lata temu to było zjawisko dziś staje się normą, a bezpowrotnie zarażonych tą metodą przybywa

Tym samym powołuję do życia taki temat skupiający miłośników muchówek dwuręcznych znad Drwęcy jako nieformalny Club DH i niech to będzie ukłon dla Maciasad od którego wszystko się zaczęło



DH to temat rzeka, ale skupmy się na zastosowaniu tej metody na rzece Drwęcy i w tym wątku wymieniajmy się doświadczeniami, technicznymi uwagami, kombinacjami sprzętowymi, recepturami much, filmami, zdjęciami, spostrzeżeniami, relacjami holi i trofeami z Drwęcy właśnie.

Niech na tym wątku znajdą się informacje dla tych zaprawionych w bojach jak i dla tych którzy są na samym początku lub w ogóle chcieliby rozpocząć przygodę z tą widowiskową, piękną i fascynującą metodą.

Tak więc: Maciasd, MaciasK, Venom, Fario, Dabo, Fishunter i wielu innych DH maniaków nominuję Was i zapraszam do merytorycznej interakcji w temacie DH znad Drwęcy!








Pozdrawiam i życzę napiętego sznura!
R.

Hyhy Macias wirusem DH zaraził nie tylko Ciebie Choroba nieuleczalna, progresywna, ale ponoć da się z nią żyć

Jeden z ostatnio zarażonych "korbiarzy" jest kolega Daniel z Torunia.
Daniel kupił na komis ff super zestaw DH:
Scierra Avalanche 14' #10 z kolowrotkiem XDA 9/10 + podkład, running, głowica scandi i Tip w 3kl toniecia.

Ten kij to prawdziwa armata, o grubym mięsistym blanku o niesamowitej mocy, taka wczesna konstrukcja którą się bardzo przyjemnie rzuca.

Dla ułatwienia życia, zamieniliśmy scandi na Ego skagit 600grain i Tip 10ft T-14 Vision i świat nabrał nowych barw!

Wczoraj byliśmy okiełznać zestaw na prostej w parku, chyba najlepszym miejscu do takich ćwiczeń i jeszcze z szansą na kontakt z rybą


Neofita Daniel, który trzymał DH drugą godzinę w życiu nie ustrzegł się błędów ale rzucał na tyle sprawnie, że byłem pełen podziwu - ma dryg facet!

To pokazuje, że nie taki diabeł straszny jak go malują.

Daniel dostał też zestaw sprawdzonych tubówek i teraz to tylko kwestia czasu jak zapnie pierwszą rybę na DH.

Dziś dobranie zestawu na początek przygody z DH jest niewyobrażalnie łatwiejsze niż powiedzmy 10lat temu i też nie pociąga to niebotycznych nakładów finansowych, choć wiadomo apetyt wzrasta w miarę jedzenia

Jeśli się uda ja jutro też w parku chcę przetestować nową Ego skagit Short 425 grain. Testowałem z moim Batsonem też 425 ale Rio i działało. Mam nadzieję że Ego też będzie Ok.

Jacek to napisz jak się Ego sprawdzi w boju, bo używałem cięższego i był świetny.
Swoją drogą ten short 425 to jakaś nowość/prototyp bo nie ma go w ofercie?

Jacek przypomnij jakim zestawem ostatnio złowiłeś trotkę, i jak myślisz co sprawiło że okazał się on trafnie dobrany i jak go skutecznie poprowadzileś?

Ja za to wykorzystując obecną duża i klarowną wodę mam zamiar przetestować linkę Ego Switch #7/8 w kombinacji z kijami JM XT switch #5/6 i Echo DH #4 11'9".
Zastanawiam się czy dołożyć do linki polyleader tonący czy po prostu długi przypon i cięższa tubkę?

Masz rację, prototyp. Jak przetestuję opiszę wrażenia.

RobertK napisał: Bo DH skagitem wcale nie jest trudne tylko wcześniej nie miał kto podpowiedzieć,a przecieranie szlaków zawsze zabiera najwięcej życia-respekt dla wszystkich 'Ojców'.

Dziś miałem dłuższą chwilę z wędką, Lubicz Górny, woda opadła, klarowna, przejrzystość tak że na płytkim żwir policzyć można.
Takiej zimowej Drwęcy nie pamiętam, jest fantastycznie

Zastaw na dziś:
- kij Vision 3zone 12' #8 + głowica przycieta a la skagit > intermediate + Tip T 10, mucha szła idealnie w filmie nad dnem.

Powiem tak, przy tej wodzie korbiarze są bez szans, więc kto żyw niech chwyta DH i z muchą nad Drwęcę gna

Taka woda i taka szansa na muchowy sukces zimą nad Drwęcą rzadko się zdarza!

hello.

dzień zajebisty..
nad wodą słownie 1 i do tego przemiły starszy pan
pogadaliśmy, połowiliśmy . miło bez pośpiechu nie wchodząc sobie w drogę.
łowiłem na dolnym odcinku rzeki.
woda czysta na 1.5 metra., niska.
lowiłem więc na mniejsze much - ullsok 5cm, widoczny był z daleka.....
linka skagit intermedial plus tip T10/10
żałowałem , że nie mam scandi tips bo na tak małej wodzie łatwiej by było..
kij 12,6 ft/ 7
ogólnie fajnie, że woda spadła i niefajnie ,że woda spadła
fajnie- bo będzie można napadać switchem 11,6/7 lub 8
niefajnie- bo wiadomo ryby tracą wigor.
tak czy siak. super łowienie..
fantastyczny dzień
md

No mucholapy do dziela bo szlachta sponingowa czeka obserwuje,