TEMAT: Zanim wyroi się jętka...

Dzisiaj tylko takie maleństwa widziałem:

U mnie wczoraj latały podobne tyle że brązowe ,ale pojedyńcze sztuki

Witam
Byłem wczoraj na małym rekonesansie ale niestety jętki tylko pojedyncze i nic ich nie zbierało. Płynie niestety jeszcze podwyższona i trochę "trafiona" woda
U mnie woda ma 15,5 stopnia , ale myśle ,że to kwesia dni jak się zacznie coś dziać...

Na Grabowej też jeszcze nie ma "majówki", za to nieźle biorą tęczaki:)

Zrobiłem skan, ale mam trudności z wklejeniem go.

Obecna temperatura jest normalna i nie stanowi przeszkody. Większym problemem może być wysoki stan wody, ale nie znam żadnych prac omawiających to zagadnienie. Duża wilgotność powietrza sprzyja wylotom i rójce wszystkich owadów wodnych. Nawet drobny deszcz, przy bezwietrznej pogodzie, może byc czynnikiem sprzyjajacym aktywnosci owadów.
Nie wykluczam, że w tym roku, z uwagi na sytuacje hydrologiczną, czerwiec może być dobry na jętkę majową.

Podaję skan z wzorkami na odwłoku jętek Ephemera:
[url]

114 - vulgata, 115 - danica, 116 - galucops, 117 - linneata

Panie Stanisławie
Czy larwa jętki majowej aktywnie podpływa pod powierzchnię , niejako wachlując ciałem , czy może czy może w wyniku jakiejś reakcji chemicznej zmienia się jej "pływalność" na dodatnią i jest wynoszona biernie do powierzchni wody.
Moje pytanie jest związane z przypadkiem gdy mialem brania łowiąc na mokrą muchę agresywną a na skoczku miałem imitacje majówki . Bardzo często brania bardzo agresywne następowały w momencie jak sznur już się wyprostował a ja energicznie podciągałem go do siebie.
I jeszcze pytanie o sposób wychodzenia "majówki" z wody.
Czy przeobrażenie w subimago następuje na powierzchni wody czy może gdzies na przy brzegu na roślinach.
Nigdy nie zaobserwowałem tego . Jedynie płynące wylinki po powierzchni.
Dzisiaj i wczoraj woda miała 16 stopni ale rójka nadal mizerna pojedyncze owady.
Pozdrawiam

wszystkie jętki w stadium larwalnym są pływakami (jedne lepszymi, inne gorszymi). Jętki majowe są raczej słabszymi (wynika to z faktu, że żyją zagrzebane w dnie i nie muszą wiele pływać).
Te, co przobrażają się na powierzchni wody, płyną ku niej (aktywnie, ruchami ciała). Nic mi nie wiadomo nt. 'reakcji chemicznej'.To, co my uważamy za imitację jakiego owada, ryba może odbierać za zupełnie coś innego. Dlatego należy zachować ostrożność w interpretacji skuteczności muszek. W tym przypadku jest możliwe (lub nawet bardziej prawdopodobne), że dla ryby mógł to być po prostu wylatujący chruścik.Przeobrażenie na powierzchni wody. Można to zobaczyć bez trudu. Trzeba tylko przestać łowić i poświęcić trochę czasu robaczkom. Przyroda wynagrodzi to poświęcenie z nawiązką.Dla mnie super temperatura... żeby tak zawsze była taka.

Kiedyś na Gwdzie w Lędyczku, stojąc w środku rzeki, łapałem w dłoń spływające larwy jętki. Była intensywna rójka. Na dłoni "wyklówały" się owady. Przepiękny, niezapomniany widok .
Aha! Wczoraj kolega zaobserwował pierwsze wyloty na "górnej" Radwi.

na naszej kochanej Gwduni też już zaczynają latać pojedyncze sztuki jeszcze tydzień albo dwa i bedzie sie działo