paszczak napisał:(...) Na rzekach południa dochodzi do tego silny prąd, ta moja czwórka pod taką rybą wyginała się do rękojeści. Niżej zejść po prostu się nie da, chyba, że kogoś rajcuje męczenie pstrąga półgodzinnym holem.
Długość holu ryby zależy od najsłabszego ogniwa zestawu, może być to cienka żyłeczka, druciany haczyk lub słabiutki blank. Jeśli hol ulega przedłużeniu ze względu na jakikolwiek z tych czynników, należy starać się w miarę możliwości wzmocnić to najsłabsze ogniwo.
Jeżeli najsłabszym ogniwem zestawu jest moc blanku, to pamiętajmy, że owszem jest ona wprost proporcjonalna do klasy AFTMA, ale zależnie od jakości i konstrukcji, może się zdarzyć, że wędką #2 powstrzymamy rybę, czego byśmy nie byli w stanie zrobić na innej wędce klasy #4.
Pierwszy przykład:
Na jętce miałem wędkę #2, bo chciałem się przekonać czy prawdą jest to, co ludzie piszą o męczeniu ryb na takie muchówki. W jednym miejscu z wysokiej skarpy wyjąłem pstrąga 33 cm na kiju. Okazało się w praktyce, że mój CTS Vintage #2 ma w sobie i delikatność i moc. Jest to wędka niby delikatna, ale czuje się w niej "mięcho".
Drugi przykład:
Kolega posiada delikatny spinning pstrągowy St. Croix. Kij jednak ma taką moc, że może wyjąć z wody spory korzeń, podczas gdy mój budżetowy spinning połamie się znacznie wcześniej, choć jego ciężar wyrzutu jest znacznie wyższy.
Klasa AFTMA nie reprezentuje mocy blanku, tylko ciężar wyrzutu. Pośrednio tylko o mocy świadczy, ale niezbyt dokładnie. Możemy próbować wysnuwać wnioski, że np. skoro pstrąg 50 cm granicznie wyginał blank wędki #3, to schodzenie do #2 z nastawieniem się na łowienie podobnych ryb byłoby etycznie wątpliwe - ale tutaj ważna uwaga: tylko w odniesieniu do konkretnej serii blanków, a nie w odniesieniu do wszystkich muchówek klasy #2 na świecie.
venom napisał:Ja swojemu dałem 8'6" # 4/5 bo wg mnie w warunkach w których z nim łowię to optymalny wybór.
No to chyba jest to już duży chłopak. Mój ma 3,5 roku. Za jakiś czas jak troszeczkę podrośnie, dam mu pomachać zeróweczką. Polaroidy na nos, hak bezzadziorowy na przyponie i niech się uczy.
venom napisał:Początkujący najczęsciej chca od razu łowić pstrągi i wybacz ale nie zalece młodemu adeptowi #3 i zylki 0,08 bo zrobię mu tym więcej szkody niż pozytku.
Wbrew pozorom 9 stopową #5 łatwiej opanować rzuty niż 7 stopową #3.
Ja nie rozumiem... Na jętce miałem na kijku #2 zamontowany przypon 0,25 mm. Nie tylko dlatego, że mógł wziąć duży pstrąg, ale duża mucha szybko mi niszczy cienką żyłkę przy suszeniu. Czemu zaraz 0,08... początkującemu bym dał 0,16 mm i już. Sam się boję stosować 0,08. Na jelce się boję stosować takiego włosa. Jelec u mnie przed żyłką 0,16 mm się cofa, ale na 0,14 mm już nie.
A to jak łatwo opanować rzuty na taką czy inną wędkę, to ty tego Marian wiedzieć już nie możesz - jak raz się nauczyłeś, to już umiesz.
Ja się uczyłem na ok. 2,85 m muchówkę Garbolino ok. #6, która ważyła +- 180 gram, a jako sznur robił tzw. "czeski kabel". Ale czy mam polecać innym muszkarski masochizm, tylko dlatego, że ja tak zaczynałem? Może kupię dziecku wyrób czekoladopodobny, bo na tym właśnie się u schyłku PRL-u wychowałem? Bez sensu.