Nie znam tych patyków ale lata doświadczeń z rożnym sprzętem , nie tylko tym którym łowiłem, mówią mi jedno: nie da się porównać wyrobów typu ów Temple Fork, Scierra, Ron Thompson itd z wyrobami firm typu Sage ,Orvis , Winston... Można zrobić z tego slogan reklamowy czy sponsorowane wypowiedzi osób "które nie widzą różnicy wiec po co przepłacać".... Żeby nie było żem zmanierowany malkontent to nie mówię że to jest sprzęt zły albo wszystko co firmowe jest be,mogą być do ciekawe i dobre wędki w tej klasie cenowej ale z całym szacunkiem Ssang Yong to nie Mercedes G nawet jak na jego podzespołach czy kilku częściach zaledwie jest zbudowany i tez ma napęd 4x4
Nie wiem jak wy , ale ja nie znam osób które by przesiadły się z kija typu Winston na Scierrę bo są porównywalne albo takie same tyle że tańsze, i to nie o lans tu chodzi lecz o jakość i walory użytkowe zwyczajnie.
Ja mogę ci polecić Łukasz wspomnianego Sage Xi2 w klasie 6 lub 7 -świetny do cięższego stramera, jako kij boleniowy też sie sprawdzi, z małymi muchami szczupakowymi powinien też dać radę choć tu 8/9/10 byłby lepszy, na morzu tez sobie z takim patykiem poradzisz.
Możesz też pomysleć o Sage TCX we wspomnianych klasach albo Z-Axis jeśli lubisz kije o ciut głębszej akcji, jest np #7 w 9lub 10' albo #8 w 9'6", możesz je kupić jako gotowe kije lub blanki i uzbroić.
Z Winstona ciekawy jest Boron II MX lub X , ze Scotta morskie X2s, niestety wszystkie w dł 9', dłuższe ewentualnie z serii S4.
W Stanach można czasem znaleźć doskonałe GLoomis'y ze starej serii GLX , ewentualnie IMX- świetne kije, jednak w nowej wersji mi kompletnie nie odpowiadają.
To zaledwie kilka moich propozycji które mogę polecić jeśli nie musisz "oszczędzać", dobrych i sprawdzonych. Nie znam morskich Orvisów jako ze dostępne są tylko w wersji fabrycznie zbrojonej, może są tu ich jacyś użytkownicy i podzielą się opinią...
Pozdr