Gwoli wyjaśnienia.
Wniosek do RZGW dotyczył zwolnienia z zakazów określonych w Art. 88l Prawa Wodnego, a dokładniej zwolnienia z zakazu zmiany ukształtowania terenu zalewowego.
Niestety Artur ani PZW, ani my nie jesteśmy w tej sprawie stroną, co okresla punkt. 5: Stroną postępowania o wydanie decyzji, o której mowa w ust. 2, jest wnioskodawca, właściciel wody i właściciel wału przeciwpowodziowego.
Są dwie ciekawostki. Uważam, że ograniczenie terenu zalewowego o 9 hektarów w sposób znaczny i negatywny wpłynie na zapobieganie powodzi oraz że decyzja RZGW jest sprzeczna z Ramową Dyrektywą Wodną.
Ale decyzja urzędnika jest jak kasztan wrzucony do strumienia, zawsze popłynie z nurtem, bo tak łatwiej.
Nie wszystko jeszcze stracone, bo inwestor musi jeszcze uzyskać pozwolenie wodno - prawne, a tu mamy trochę większe pole do popisu, wspólnie z użytkownikiem rybackim, bo sami to zgodnie z prawem to możemy kupić papierowe chusteczki i się w nie wyszlochać.
Szkoda, że nie mamy miejsca w którym takie informacje mogłyby być zarchiwizowane i pomóc w przyszłości, a zamiast tego znikną w czeluści wątku o Tragedii w Danii