Przepraszam, ale wiara w to, że nowa ustawa śmieciowa zmniejszy problem zaśmiecania lasów, świadczy o skrajnej naiwności i wierze w propagandę sukcesu. Po pierwsze 90% śmieci w lasach to odpady budowlane, albo jakieś inne nietypowe, a nie odpady z gospodarstw domowych. Tymczasem nowa ustawa w praktyce reguluje tylko sprawę odpadów z gospodarstw domowych, które dotychczas nie były problemem. Po drugie można było problem sortowania rozwiązać inaczej, na sto różnych sposobów, bez narzucania na samorządy obowiązku wywozu śmieci.
Obawiam się, że cały ten problem zaśmiecania lasów i jak to niby cała ta ustawa ma go rozwiązać jest jedynie tanim chwytem marketingowym, a tak naprawdę chodziło o coś zupełnie innego. Po pierwsze o oddanie jeszcze większej władzy kolesiom z samorządów, co jest potencjalnie korupcjogenne jak powszechnie wiadomo. Po drugie warto się przyjrzeć kto już na nowej ustawie zarobił, może to przypadek, a może nie...
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871...tow_pojemnikow_.html
Ja w każdym razie płacę od 1 lipca za śmieci posortowane tyle samo co wcześniej płaciło się za nieposortowane. A śmieci sortować będą w praktyce tylko ci, co mieszkają w domach jednorodzinnych, czyli ci, którzy dotychczas mieli podpisaną umowę cywilną na wywóz śmieci. Zdecydowana większość mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych nie sortuje śmieci, dlatego spółdzielnie założyły już, że będą oddawały nieposortowane śmieci. Ile ludzi w Polsce mieszka w domach jednorodzinnych, a ile w spółdzielczych blokach? Odpowiedzcie sobie na to pytanie, a wtedy dostrzeżecie ogrom bezsensu tej ustawy (a przynajmniej oficjalnej za jej wprowadzeniem argumentacji). Nie oddawajmy jeszcze więcej władzy urzędnikom, cofamy się w ten sposób do prl-owskiego dziadostwa, i nie dawajmy sobie wciskać kitu paru cwaniakom z minimum pojęcia o PR.
Jak ktoś jest zainteresowany, to polecam na ten temat bardzo wyczerpujący artykuł z Rzeczpospolitej (dostęp płatny):
archiwum.rp.pl/artykul/1186718-Nie-warto...bac-w-smieciach.html
P.S. A wracając do tematu wątku, oczywiście warto jest pisać o tak ważnych rzeczach, jak dyrektywa wodna, nawet jeśli ten watek czytany jest przez 0,5% użytkowników forum. Zgodnie z zasadą "kropla drąży skałę". Dziękuję Artur za wstawienie tutaj tych informacji i odcedzenie tego, co najistotniejsze. Nawet nie wiedziałem, że pewne sprawy są tak jednoznacznie postawione w dyrektywie