TEMAT: STOP kłusolom

Przyszedł to Wiesiek po pomoc finansową na określony sprzęt. Co dostał ? kilkanaście postów o tym, że źle robi ... po to tu przyszedł?

Po kilkunastu pouczających postach pojawiasz się i chcesz mu wcisnąć gówno wart noktowizor i określasz to mianem pomocy ?
i nie cytuj wyrywków z mojego postu bo wypacza to całkowicie to co napisałem a napisałem, że jak czytam takie posty jak powyżej pełne krytyki i przytyków to nie mam zamiaru więcej poświęcać swojego prywatnego czasu na pilnowanie wód. Skąd wiesz jaki sprzęt chcą chłopaki nabyć ? Sam korzystałem z noktowizora i trzeba nieco zweryfiukować oczekiwania wobec takiego sprzętu , który nie chce pokazać co jest kilometr dalej. Nasz chinol dziesięć lat temu pokazywał skutecznie bez doświetlenia na 400 metrów to mało ?

I w jednym Ci przyznam rację ta dyskusja jest niskich lotów a nawet jej tu w ogóle nie powinno być bo to nie wątek dyskusyjny i nie w takim celu był założony tylko jak zwykle znaleźli się wiedzący lepiej i powymądrzali ale żadnej pomocy z tego nie wynikło nawet jednej złotówki ... fajnie nie ? ... Tak sie w tym kraju GASI ludzi którym się chce mi i wielu innym juz się nie chce i kolejnym po takich watkach też sie odechce i nawala do rzeki zamiast jej pilnowac dla jednego z drugim ...

Ja napisąłem tak i tak powinieneś cytować :

Ja poświęciłem siedem lat na pilnowanie społecznie wód ale dzisiaj jak czytam takie komentarze to chyba raczej wolę nasrać do rzeki niż jej pilnować dla jednego z drugim ...

Ja starałem się być bardziej delikatnym.

Ogólnie to tak jak pisałem powyżej...
Popieram samą inicjatywę zbierania kasy na sprzęt. I szacun dla organizatora akcji Sugeruję jednak bardziej przemyślane wydatki co pokazała praktyka wielu grup. Dodatkowo proponujemy "gówno wart" noktowizor za kilka tysięcy PLN. Chciał facet pomóc, dostał kijem w łeb...

zamki napisał:
Zbyszek krótko zwięzle i na temat.

Uważam, że (jest to moja prywatna opinia - a forum by dzielić się opiniami) dużo lepiej można zagospodarować te środki na zakup fotopułapki, która jest dużo skuteczniejsza - choć też jest problem z kupieniem takiej, która jest na poziomie (wszystko co jest dziś dostępne to chińszczyzna lepsza i gorsza, ale chińszczyzna po astronomicznych cenach w stosunku do możliwości). Jak znajdę chwilę to założę wątek o fotopułapkach, gdzie będzie można wymienić się uwagami i spostrzeżeniami. Co do tematu to jest on pożyteczny i jakąś złotówkę wygenerował, przypomniał mi o tym, że chciałbym wesprzeć ludzi walczących na Pomorzu z kłusownictwem i wybrałem OSA, bo niestety środki mam ograniczone, a ze strony którą prowadzą widzę, że działają prężnie. To tyle, dziękuję za uwagę i życzę wszystkim organizacją z Pomorza i nie tylko dalszych sukcesów w zwalczaniu kłusownictwa - bez Was ten świat byłby inny.

Oficjalna propozycja użyczenia naszego noktowizora została przekazana inicjatorowi akcji - Wieśkowi Skólmowskiemu.

Wbrew temu co napisał zamki (melisy się kolego napij), jest to pełnowartościowy sprzęt o wartości 3.450zł, który został użyty na jednej akcji. Z moich informacji wynika, że chłopaki z Kołobrzegu planowali zakup sprzętu o znacznie mniejszej wartości.

Reasumując - nikt nikomu gówna nie wciska, chociaż osobiście uważam, że noktowizor na akcji gówno jest wart. Jest to wniosek wyciągnięty po kilku tysiącach godzin spędzonych nad rzeką w pogoni za kłusownikami i zarazem dobra rada dla kolegów z SSR w Kołobrzegu. Nasz noktowizor otrzymaliśmy jako wsparcie w postaci sprzętu od pewnej regionalnej organizacji. Nie mieliśmy doświadczenia z noktowizorami i, podobnie jak teraz koledzy z Kołobrzegu, napaliliśmy się na ten sprzęt oczekując od niego cudów. Nie chcemy aby ktoś powielał nasze błędy.

Przykro mi, że "namieszaliśmy" trochę w tym wątku, chcieliśmy jedynie zapobiec mnożeniu się nieużywanych noktowizorów w naszej okolicy.

Potwierdzam to co pisze Endrji na akcjach antykłusowniczych najważniejszy jest dobry wytęzony słuch, umiejętność dyskretnego poruszania się w terenie i jego dogłębna znajomość. Nabywa się tego z biegiem lat...

Pozdrawiam

I jaja tam gdzie ich miejsce a nie w gębie.

spiner napisał: Organizatorem spotkania Bałtyckiego Okrągłego Stołu który właśnie odbywa się w Szczecinie, a jego tematem jest m.in. kłusownictwo jest WWF Polska - organizacja której nie można zarzucić zwoływanie niepotrzebnych spotkań, jeżeli takowy organizują, to widzą takową potrzebę i sens. W liście do ministra rolnictwa który można przeczytać tutaj www.slideshare.net/rzekaleba/pismo-m-ri-rw-w-sprawie-udn logo WWF jest na pierwszym miejscu i chyba nie jest to przypadek.(oczywiście bez urazy dla innych).
W dniu dzisiejszym w TVP 1 o godz. 09.50 wyemitowana została 1 cześć filmu z cyklu - Natura w jedynce - Wisła od źródeł do ujścia. Część 2i3 jutro i pojutrze o tej samej godzinie. Cały cykl poświęcony jest łososiowi i próbie jego przywrócenia w Wiśle. W materiale tym bardzo wyraźnie widać jakie znaczenie w tym temacie ma WWF.
Oczywiście każdy ma prawo do własnych priorytetów.
Pozdrawiam!

Avante napisał: No i nogi,
umiejętność dobrego startu i utrzymania przez 300m tempa przy młodzieżowcach jest niezbędna, przy lumpkłusolach nogi nie są tak ważne, zazwyczaj uciekają krótko i wężykiem.