Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Nie bądźmy obojętni

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/14 22:56 #122150

  • zbyszekp
  • zbyszekp Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 77
Niestety od pewnego czasu na obszarach UM Słupsk wymiar ochronny troci to 40 cm, co jak widać po rozmiarach troci ostatnich latach np w Słupi skutecznie pomaga rybakom wybrać do dna pogłowie tych ryb.
Również z tego przepisu cieszy się większość "wędkarzy", którym nie przeszkadza nawet mniejszy wymiar ryby w zabraniu jej - w zeszłym roku na Dębinie w weekend majowy 4 osobowa ekipa z terenówki na GSL ubiła kilka takich rybek a sprawa skończyła się pyskówką na parkingu.

Powinien być w naszych prosty jednolity przepis - możesz zabrać z wody troć srebrną min 50 cm, mniejsze i kelty są naprawdę niekulinarne i niefotogeniczne.

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/14 22:56 #122151

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
hmmm...Igo przyznam, że nie słyszałem o takim zapisie...przybliż proszę gdzies to wyczytał bowiem w prawie napisane jest o wymiarze nie nizszym niz ustawowy aliści mozna uczynic go tylko większym nie mniejszym:))

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/14 23:01 #122152

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
thornghost napisał:
hmmm...Igo przyznam, że nie słyszałem o takim zapisie...przybliż proszę gdzies to wyczytał bowiem w prawie napisane jest o wymiarze nie nizszym niz ustawowy aliści mozna uczynic go tylko większym nie mniejszym:))
Ubiegając się o sportowe zezwolenie połowowe na wody morskie uzyskałem wykaz przepisów i jest w nim tabela z wymiarami ochronnymi, które są zróżnicowane w zależności od obszaru połowu: dla morskich wód wewnętrznych w granicach portów morskich Darłowo, Dźwirzyno, Kołobrzeg, Łeba, Rowy, Ustka widnieje wymiar 50 cm a obok zapis, że na morzu terytorialnym 40 cm.
Ostatnio zmieniany: 2014/01/14 23:11 przez Igo.
Za tę wiadomość podziękował(a): thornghost

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/14 23:03 #122153

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
Doczytałem i faktycznie...hmmm. Według mnie to trochu niezgodne z prawem, i na pewno niebywałe, że przepis miedzy jednym a drugim urzędem się tak różni...podobnie jak u innych reofili wymiary ochronne ustalone zostały po to żeby ryba mogła choc raz w życiu odbyc tarło...a tu dupa. Pomijając faky, że najlepsze produkty płciowe (wiadomo że nie jednorocznych) uzyskuje się po przebyciu już co najmniej jednego tarła (czytaj 3-5) to jeszcze dochodzi fakt, że np. u bolenia wymiar ochronny absolutnie nie spełnia miniumum bo ryby łowione jeszcze nie podeszły do tarła, podobnie jak u dorsza i innych...a szkoda...


zbyszekp napisał:
Niestety od pewnego czasu na obszarach UM Słupsk wymiar ochronny troci to 40 cm, co jak widać po rozmiarach troci ostatnich latach np w Słupi skutecznie pomaga rybakom wybrać do dna pogłowie tych ryb.
Również z tego przepisu cieszy się większość "wędkarzy", którym nie przeszkadza nawet mniejszy wymiar ryby w zabraniu jej - w zeszłym roku na Dębinie w weekend majowy 4 osobowa ekipa z terenówki na GSL ubiła kilka takich rybek a sprawa skończyła się pyskówką na parkingu.

Powinien być w naszych prosty jednolity przepis - możesz zabrać z wody troć srebrną min 50 cm, mniejsze i kelty są naprawdę niekulinarne i niefotogeniczne.

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/14 23:48 #122159

  • Dominik91
  • Dominik91 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 902
  • Podziękowań: 895
Podobną sytuację miałem na przełomie kwietnia i maja nad Czerwoną gdy miejscowy kłusownik z gąsek zabrał 3 lub 4 maluchy a wieczorem wrócił po więcej. Teraz ponoć kupił ponton i wypłynął na szersze wody...
Wtedy doszedłem do wniosku że propagowanie nowych metod wędkarstwa w naszym kraju nie niesie z sobą nic dobrego. Kiedyś morskich troci praktycznie nikt nie łowił, podobnie jak belon w maju (z wyjątkiem dziadków z filetem na molach). Teraz w maju nad czerwonką nieraz ciężko znaleźć miejsce a mięsiarze zjeżdżają się z miast w promieniu 50km albo lepiej sądząc po tablicach rejestracyjnych. Oczywiście obowiązkowym wyposażeniem takiego osobnika jest turystyczna lodówka pozostawiona na brzegu plaży która jest "doładowywana" po zapełnieniu plecaka(wiadomo że podróż musi się zwrócić).
Teraz z z tego co widzę jest "boom" na muchowe trociowanie. O ile zajmują się tym odpowiedzialni i etyczni wędkarze jest wszystko ok. Ale zobaczymy co będzie za 5 lat w październiku, listopadzie i grudniu nad pomorskimi rzekami. Wszak muchować można cały rok :whistle: To tylko kwestia czasu...
Królowa jest tylko jedna - Parsęta.
Za tę wiadomość podziękował(a): DaMeK

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/15 00:30 #122160

  • RADAR
  • RADAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 323
  • Podziękowań: 128
Dominik nie do końca się z tobą zgodzę. Dla mnie muszkarz który złowi i wypuści rybę w listopadzie jest bardziej etyczny od tego który ją zabierze w styczniu(nie wchodzę w kwestie okresów ochronnych bo i te ustanawiają ludzie na potrzeby"rynku"wędkarskiego). Wędkujmy przez cały rok a po ryby to do rybnego.Co ty na to?
Za tę wiadomość podziękował(a): zino

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/15 00:39 #122162

  • Dominik91
  • Dominik91 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 902
  • Podziękowań: 895
A ja na to że żyjemy w Polsce. I "muszkarz" który złowi troć w październiku (taki który się na nią nastawi) raczej jej nie wypuści bo czemu miał by to zrobić? Przecież i tak zdechnie na pleśniawę, zje ją wydra, foka, kormoran albo coś jeszcze innego, złapie kłusownik, odłowi pzw albo porwą kosmici. Lepiej wpuścić do wodera a potem do gara. Nikt normalny nie nastawia się na ryby które właśnie odbywają tarło. Poza tym sprzęt DH drogi więc musi się zwrócić.
Królowa jest tylko jedna - Parsęta.
Ostatnio zmieniany: 2014/01/15 00:39 przez Dominik91.
Za tę wiadomość podziękował(a): miko

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/15 00:40 #122163

  • RADAR
  • RADAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 323
  • Podziękowań: 128
Coraz częsciej ludzie zaczynają mylić sportowy,amatorski połow ryb z rybactwem śródlądowym. To jest sport i hobby a nie sposób na zapełnienie lodówki,zrozumiałbym gdyby to były czasy powojenne i wielki głód,ale teraz kiedy wyrzucamy do śmieci tony jedzenia? Dziesiątkujemy ostatnie "dzikie" ryby wprowadzając w ich miejsce odpady genetyczne,nie tak to natura zaplanowała,ale spokojnie,kiedyś to wszystko jeb.... i już o nic nie będziemy się martwić....

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/15 00:43 #122164

  • Dominik91
  • Dominik91 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 902
  • Podziękowań: 895
I dla tego jestem zdania że u nas propagowanie nowych metod wędkarstwa prędzej czy później kończy się tragicznie.
Królowa jest tylko jedna - Parsęta.

Nie bądźmy obojętni. 2014/01/15 00:47 #122165

  • RADAR
  • RADAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 323
  • Podziękowań: 128
Dominik91 napisał:
A ja na to że żyjemy w Polsce. I "muszkarz" który złowi troć w październiku (taki który się na nią nastawi) raczej jej nie wypuści bo czemu miał by to zrobić? Przecież i tak zdechnie na pleśniawę, zje ją wydra, foka, kormoran albo coś jeszcze innego, złapie kłusownik, odłowi pzw albo porwą kosmici. Lepiej wpuścić do wodera a potem do gara. Nikt normalny nie nastawia się na ryby które właśnie odbywają tarło. Poza tym sprzęt DH drogi więc musi się zwrócić.
Są bardziej cywilizowane kraje gdzie łowi się ryby wstępujące a chroni kelty. Ja pokazuję ze dla ekosystemu kłusownik w listopadzie i etyczny wędkarz łowiący w styczniu to jedno i to samo.Tak czy inaczej ryba ginie. Zacznijmy zmiany od siebie,wypuszczajmy złowione ryby,chrońmy je..... nie dla nas,tylko dla przyszłych pokoleń.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds