TEMAT: O ochronie środowiska słów kilka - list do Ministra...

Podsyłam link do listu otwartego do Pana Ministra Środowiska, napisanego przez Panią prof. dr hab. Izabellę Dunin-Kwintę.

Tekst ciekawy, moim zdaniem wart przeczytania.

psmg-kwiatkowski.org.pl/?p=282

Tekst jest bardzo dobry. Polecam go szczególnie miłośnikom No-Kill, który kierując się dobrymi chęciami, nie zawsze rozumieją związki panujące w przyrodzie.

Widać jakie są kompetencje Pani Profesor skoro jak stwierdza taką udaną reprodukcję żubrów w Polsce, a nic na temat chowu wsobnego i konieczności sprowadzania "innych populacji". niestety nie zgadzam się z Panią Profesor albowiem zrzucanie wszystkiego na gatunki chronione jest grubą przesadą - szkoda, że nie cytuje innych ludzi nauki, którzy mają zupełnie odmienne zdanie. Co do zasobów łososia to owy nasz łosoś wyginął w połowie lat 80 ubiegłego wieku, a populację najbliżej spokrewnioną sprowadziliśmy w pod koniec lat 80 z Daugawy (Dźwiny inaczej)-odnieście to do 130 lat utrzymania zasobów łososia. Zmienne jak efekt rozrodu i tempo wzrostu są zależne od rybałówstwa - jak? a jakie będą efekty rozrodu jak się przełowi stado rozrodowe? jakie będzie tempo wzrostu gdy wyłowi się bazę pokarmową dla drapieznika? Łososie są łatwym łupem dla fok, ale tylko wówczas jak wiszą na taklach lub są w sieci, a o tym już Pani nie wspomniała...można by wiele podać innych przykładów niemniej szkoda czasu

pozdrawiam

To zwykła propaganda doskonale obrazująca poziom matactwa oraz robienia z ludzi idiotów oraz jak zwykle hołdująca rybactwo. Jednostronność opisu oraz podawania badań naukowych w czasach tak dużego dostępu do informacji jest po prostu śmiechem żywcem wyjętym z obrazów filmowych Pana Barei. Gratuluję - tak szybko rozwikłanego upadku szeroko pojętej (hodowli)gospodarki łososiowej - choć nic tu nie wspomniano o plagach pandemii UDN zesłanych tyko w to miejsce przypadkowo wybrane przez stwórcę - środkowa Europa - kraj nad Wisłą.

Dareczku nienerwujsja

Ha ha!
Dobre, uśmiałem się. W skrócie - winę za spadek populacji łososia ponoszą foki i kormorany. Ale moment - czy tego już rybacy nie grali ??

Najlepszy jest tekst dotyczący fok cyt."Panoszą się coraz bardziej, wypierając ludzi z lądu."

Też rozbawiło mnie to, że pensjonaty na wybrzeżu upadają, bo foki uniemożliwiają ludziom korzystanie z plaż nad Bałtykiem.

Mam wrażenie, że Pani Profesor trochę zagalopowała się i cofnęła w czasie do poprzedniego ustroju..

Dziwne jest tom, że nigdzie w swoim liście nie pisze o tym, jakie są sposoby utrzymania populacji ryb w krajach innych niż postkomunistyczne...

Michał - może Cię to rozbawiło ale pewien pan miał już pomysł by odgrodzić plażę na końcu cypla by foki mogły się opalać. Dla ludzi miał być tylko taras widokowy by na nie mogli popatrzeć...

S. Cios napisał:
"List otwarty..." jest zlepkiem paranaukowych publikacji autorstwa Pani Profesor które ukazały się w ostatnich latach gł. w prasie "około-rybackiej" i przypominających swoją formą artykuły zamawiane. Przedstawione przykłady i argumenty są tak dobierane i manipulowane żeby pasowały wyłącznie pod potwierdzenie założonej tezy (z góry uznanej za słuszną). Brak jest jakichkolwiek odniesień do kontrargumentów oraz możliwości innych interpretacji przytaczanych faktów czego można by wymagać od tego typu publikacji na poziomie "profesorskim". Traktowałbym owy "List..." bardziej jako narzędzie polityczne lobby rybackiego niż kompendium wiedzy przyrodniczej. Tym bardziej dziwi mnie Pana wypowiedz bo do tej pory uważałem Pana za osobę o wysoce ponadprzeciętnej wiedzy w rzeczonych tematach.

PS:Natomiast pierwotny problem którego dotyczy "List otwarty..." to temat na zupełnie inna dyskusje.