Te spojrzenia w pracy jakbym wypalił, że będę spławiał kruszywo na budowę barką.....
Ekonomicznie aktualnie wygląda to następująco:
Do 80-100km transport ciężarówkami, powyżej - kolej. Ale wszystko jest zależne od wielu innych czynników
Każdy przeładunek kosztuje. Załadunek, rozładunek jest kłopotliwy logistycznie i podraża imprezę.
W opcji w której barka w sposób oczywisty nie wpłynie na kopalnię, trzeba uwzględnić transport kołowy, przeładunek na barkę, transport rzeczny, ponowny rozładunek na transport ciężarowy i dopiero cel.
Żeby powyższe się opłacało, to chyba ten rzeczny transport musiałby się odbywać za darmo.
Oczywiście piszę o transporcie masowym, a nie o dostawczaku do 3,5 tony z wcaikami lub papierem toaletowym.3
pozdro