pablito napisał:
A może Panowie zaczęlibyśmy od siebie. Ilu wędkarzy przestrzega regulaminu. Ilu schodzi z wody po złowieniu limitu. Nie zabraniu. Złowieniu!!!! Ilu z nas kaleczy ryby do oporu. Bo biorą!Ilu zdaje sobie sprawę co tak naprawdę dzieje się z wypuszczoną, wymęczoną, obfotografowaną rybą. Ale znakomite samopoczucie pozostaje. Prawda?
Ilu wie co to racjonalna gospodarka na wodach otwartych. I zapewniam Was że to nie o wypuszczanie złowionych ryb w tym chodzi. Wiem że chcielibyśmy łowić same okazy, ale tak się nie da.
Odłowy regulacyjne, gospodarcze w ramach operatów być muszą. Inaczej po pewnym czasie pozostaną nam do łowienia małe leszcze, krąpie, i inne ,,blejki".
Tak to funkcjonuje. Czasami warto poczytać, zgłębić temat, a nie tylko na zasadzie wydaje mi się. Pozdrawiam!!!
Wypadałoby się podpisać, przecież imię i nazwisko to nie wstyd.