TEMAT: Kłusownicy, co powinniśmy o nich wiedzieć.?

Każda rzeka na której odbywa się tarło troci jest odwiedzana przez kłusowników. Stopień tego procederu jest ogromny bez względu, czy jest to Parsęta, Ina, Rega, Drwęca czy Słupia. Kłusownicy wypracowali sobie godziny, dni, okresy swoich działań, w których ponosząc jak najmniejsze ryzyko, pozyskują największą zdobycz. Więc dopóki łapaniem kłusowników nie będą się zajmowały profesjonalne służby (pracujące 24 godziny na dobę przynajmniej w okresie ochronnym np dla troci i łososia), to nie jesteśmy w stanie poznać skali tego procederu. Powinniśmy dążyć do tego, aby w każdym powiecie powstała straż rybacka, która zajmowałaby się ochroną wód zarówno w dzień jak i w nocy. Samo sprawdzanie kart i rejestrów nie wyeliminuje tego zjawiska. Potrzebni są ludzie, którzy bez względu na warunki pogodowe są w stanie "poleżeć" parę godzin nad rzeką, poświęcić czas aby złapać drani. Kłusownicy, którzy trzebią nasze łowiska są to zorganizowane, wyspecjalizowane grupy. Profesjonalna ochrona nie może opierać się na "społecznikach" tak jak do tej pory, ponieważ społecznicy nie są w stanie tego robić na okrągło, a straż państwowa do tego powołana (PSR) nie może podołać tym wyzwaniom.

Witam , a co powiesz o tym -jestem sobie dzis nad wdą tak przy okazji miałem inne plany ale trafiłem własnie tam.miałem wedke płowie kwadransik postawiłem samochód idę na spacer z daleka widze prawdziwy muszkarz ,myśle podejde pogadam ale coś mi nie grało przyczaiłem sie lekko zapaliłem i sie gapie a goscie bo w koncu było ich dwóch stoja przy dołku i na nimfe z dendrobenką łowia okonki lipionki teczaczki tak na oko do dwudziestu cm.i do reklamówy wetkniętej w nieprzemakalna kieszen simsów alez szelesciły reklamówy .I co ty na to ha ha.

wojtal napisał:
i co tutaj jest smiesznego???trzeba było zgłosić to zdarzenie a nie siedziałeś jak parówa....

Podczas zawodów klubowych dwa sezony temu złapałem kłusola ubranego w kamizelkę,wodery i uzbrojonego w spining. Miał niedaleko siebie około 50 m siatkę z niewymiarowym ok 25 cm pstrągiem. Cóż wyparł się że to nie jego. Trudno jest walczyć z tego typu kłusownikami. Z tego co słyszałem to kłusole potrafią pochować ryby w spodniobuty nawet

Wojtal

ja wchodzę do wody i wale w mordę.....
łamię wędkę i spokojnie wychodzę......

a jak będą się mocniej stawiać to wejdę jeszcze raz i poprawię

potem poczekam na brzegu by przypadkiem się nie potopili.....

czasem najprostsza metoda na takich gamoni jest najskuteczniejsza.....

dla takich "super wędkarzy" jestem wręcz przesympatyczny.....

chciałbym tu sprostować moją wypowiedź....
nie polecam i nie nasuwam nikomu takich metod jakich czasem zdarza mi się stosować...

nie każdy potrafi i ma do tego skłonności, umiejętności czy też po prostu zdrowie na takie rzeczy...
poza tym to jest karalne i można samemu stać się przez to oskarżonym....

ale czasem na prawdę to najskuteczniejsza metoda jaka znam choć sprzeczną z prawem....

no można też sprowokować gamoni:) do pierwszego ruchu a to już można podciągnąć pod samoobronę

postów nie czytałem ale odpowiem na tytuł. Kłusole są wtedy kiedy nie ma wędkarzy, czyli w okresie tarłowym Rada-jak najwięcej nad wodą bo ukłuty pstrąg i wypuszczony to nie dziesiątki innych naelektryzowanych+ikra z której nic nie wyjdzie

Zapraszam nad Wierzycę w listopadzie. Tam całe ekipy kłusownicze szarpią ryby na tarliskach. Zgłoszenia do PSR nic nie skutkują, odpowiedzi typu "nie mamy kogo tam wysłać dzisiaj", nawet PSR nie chce z kłusolami zadzierać, bo chyba doskonale wie kto tam kłusuje. Szkoda słów.

stichxx napisał:
Ale bezdenna glupota.
Daj sobie spokoj z taki tekstami.

stichxx napisał:
smutne to co kolega napisał...jesteś sądem sam w sobie, a nie pomyślałeś, że trafisz kiedyś na kogoś niewinnego podczas łowienia i zrobisz mu krzywdę? lub trafisz na kolesia który Tobie ją zrobi? wybacz, ale jakbyś mi pyszczył i był osobą nieuprawnioną to ujrzałbyś środkowy palec. A jakiekolwiek działanie naruszające moja prywatność skończyłoby się najdelikatniej mówiąc w sądzie. Rozumiem, że czasem człowiek jest bezsilny wobec niektórych baranów, ale w tym wypadku wymierzając sam sprawiedliwość, stajesz się jednym z nich...niemniej, jak myślę jesteś już duży i sam umiesz wyciągać wnioski, rzecz jasna bez urazy.

pzdr
maciej