Zabrakło wzajemnego zrozumienia i mediacji, czy ktoś w ogolę wpadł na pomysł skontaktowania się i omówienia tej sprawy z ATV Kołobrzeg ? Zapewne skończyło by się to na niesmaku po stronie quadów i wszyscy byli by zadowoleni, woleliście jednak sprawę załatwić jak na podwórku. Jak to się skończy? zobaczymy. Tym czasem zapraszam do dyskusji jak ludzie i nie blokowanie rozmówców jak male dzieci.
Piszesz, że przeczytałeś wszystkie posty. W takim razie musiałeś widzieć próby "mediacji" podejmowane z quadowcami - screeny wrzucone na jednej z poprzednich stron.
Niech przypomnę niektóre - oto posty na fb oficjalnego profilu ATV Kołobrzeg:
Wgl tam była baba czy inny niedojeb mózgowy który napisał że bez drzew nie mielibyśmy czym oddychać. bla bla bla straszne w chuj [...]
trzeba sie po prostu pozbyc tych ekozjebów którzy na nas pierdolą [...] a te ich ryby to mnie jebia i tak jem tylko łososia. Zadarli z niew łaściwymi ludźmi
Przypomnę - to posty OFICJALNEGO profilu na fb ATV Kołobrzeg. I ty mówisz o mediacji? Dobre sobie...
Jednakże trochę gotujecie się w sosie własnym i także przyczyniacie się do niszczenia flory i fauny. Nie będę tu się rozpisywał co i jak, Sami wiecie o czym mowie.
Szczerze mówiąc to ja nie bardzo wiem o czym mówisz.
Tak czy siak, czego byśmy nie robili to nijak ma się to w porównaniu z przejazdem quada. Jeszcze w poprzek - naganne i nielegalne, ale ok, uzasadnione w jakiś sposób (chęć dostania się na drugą stronę). Ale jechanie korytem rzeki?! Piszesz o nieobrażaniu, ale wybacz, nóż się w kieszeni otwiera... Tym bardziej gdy po zwróceni uwagi słyszy się, że oni "w dupie mają nasze rybki".
Uszanujcie nasze hobby a my będziemy szanować wasze.
Tu nie chodzi o szanowanie / nie szanowanie czyjegoś hobby. Też kilka razy jechałem quadem, nie powiem, podobało mi się to. Ale mam na tyle oleju w głowie żeby wiedzieć, że wjeżdżając takim sprzętem do lasu czy do rzeki, po prostu ten las / rzekę niszczę! Zróbcie sobie tor, i jeździjcie po tym torze, legalnie. Wtedy nikt waszego hobby nie będzie szkalował.