TEMAT: Wnoszę o objęcie lipienia całkowitą ochroną

Co sądzicie Koledzy, by objąć całkowitym zakazem zabijania tę najpiękniejszą rybę polskich rzek, tę perełkę ginącą w zastraszającym tempie z naszych wód. Jest to ryba fantastyczna i niezbyt odporna na przełowienie... Bądźmy mądrzy przed szkodą!!!

Jestem za ale z mała korektą-zakaz połowu a nie zabijania.

Aż tak daleko bym nie szedł.Właśnie po to nie zabijamy,byśmy mogli łowić,i by było co łowić.Wiem,że to trochę sadystyczne,ale całe wędkarstwo przecież takie jest...osobiście wolałbym być pokłuty i przestraszony,niż martwy.I pozostawania przy życiu życzę naszym ulubieńcom

A propos "zakaz połowu"
Jak spowodować, uzyskać, osiągnąć, żeby przypadkowo nie złowić lipienia?

DELBANKA napisał:
np. łowić tylko na streamera...

alanbelon napisał:
Absolutnie tak!

U mnie już za późno Zresztą najlepsi muszkarze w Wałczu uwielbiają tatarka to rybki były z góry skazane na porażkę.
Ale oczywiście jestem za - całkowity zakaz zabierania rybek. Marzy mi się chociaż tymczasowy zakaz taki np. 5 lat całkowitego no kill na moich rzeczkach.
Coś drgnęło w PZW bo od tego roku wydłużono okres z zakazem połowu pstrąga do 31.01 ale do doskonałości jeszcze daleko. Zresztą nie tylko wędkarze "łowią"

Co z wodami gdzie występuje lipień a dopuszczone są inne metody?
Jestem za pomysłem, tylko kto i jak to wyegzekwuje...

W niemczech w Nordrhein-Westfalen od dobrych juz kilku lat lipien jest pod caloroczna ochrona. Stan ten zapewne potrwa do momentu az populacja lipienia w tym rejonie nie odbuduje sie do zadowalajacego poziomu. Na wielu wodach pstragowych z koncem sezonu pstragowego (pazdziernik) jest calkowity zakaz wedkowaniana w tych rzekach. Trwa zazwyczaj do 15 marca. Takze nawet jesienia nie ma juz klucia i wypuszczania lipieni. A ze klusownictwo tu nie wystepuje to rybki maja spokoj.

jak już to ja jestem za całkowitym zakazem wędkowania...wędki do muzeum..muchy na kapelusze...idealne będą do "wędkowania na kompach".., a tak na serio to preferowałbym raczej "trójpolówkę"...tzn CAŁKOWITE ZAMYKANIE ODCINKÓW RZEK np na okresy 3-4 letnie z odpowiednią ich kontrolą i zarybianie oczywiście...lepsze to i dla pstrąga i dla lipienia.... zacząłbym od Sanu przenosząc "prywatne ranczo" za Hoczewkę,aż do Leska...a obecne "łowisko specjalne" udostępniając pozostałym wędkarzom za stosowną opłatą...tylko:)