dmychu napisał:Co Wy na to, co Wy na to... ja na przykład nic na to.
Nie mam oprogramowania koputerowego z naniesionym cyfrowym modelem terenu, gdzie mógłbym sobie modelować wezbrania rzeki w oparciu o dane opadów i przepływów z wielolecia. Nie znam szczegółów więc po co bić pianę? Komuś ponoć zalewa piwnice.. czy to prawda? Z tego pisma nic nie wynika.
Tu na forum nikt nie powinien tego komentować, bo niby na jakiej podstawie? Ale znając urzędników RZGW oni też nie mają modelu cyfrowego doliny rzecznej i zapewne nie przeprowadzają symulacji podtapiania terasy zalewowej.
Bo u nas w Polsce to wszystko szybko i po łebkach. Myślenie, rozmowy, narady, burze mózgów i wspólne obliczenia - to nie jest po polsku. U nas się po prostu działa bez zastanowienia i mówi bez namysłu.
Bojkotuję więc swoje amatorskie komentowanie tego pisma. Aby rzeki ruszać lub mówić o ich nieruszaniu, trzeba dysponować cyfrowymi modelami, a matematyczna odpowiedź przychodzi w o wiele lepszej jakości niż jakiekolwiek gdybanie wędkarzy czy urządników.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
A mozna by zostawić naturę naturze.? Bez wpieprzania swoich 3 groszy. ?
Dmychu sam piszesz, że nie ma od tego fachowców zeby zmieniać/poprawiać więc najwieksza sznasa jest jak do tej pory, ze kto się nie weźmie to spierd.... . Może lepiej aby się nikt za to nie brał ? tym bardziej po polsku po łebkach i na odwal.