Endrju napisał:Działamy na terenie powiatu kołobrzeskiego, białogardzkiego i koszalińskiego w myśl trójstronnego porozumienia komendantów SSR ww. powiatów.
Zaczynaliśmy od działań, do których prawo ma każdy obywatel RP, polegających na zasadach ujęcia obywatelskiego (§ 243 k.p.k.). Równie dobrze mogliśmy naszą "pracę" na tych zasadach kontynuować, jednak działanie w ramach SSR ma pewne zalety (choć jest ich niewiele).
Przykro mi, ale bardziej precyzyjnej odpowiedzi nie udzielę - publikowanie pewnych informacji na forum, które czytają także kłusownicy nie jest najlepszym pomysłem.
Pozdrawiam,
Endrju
Prawdę mówiąc - nie rozumiem.... co ma do tego czytanie forum przez kłusowników? Struktura jest opisana jawnie w Ustawach i rozporzadzeniach, to tylko kwestia trealizowania tych zapisów.
Czym jest to "porozumienie komendantów SSR"? Powołanie SSR jest ustawowo prerogatywą samorządu powiatowego, więc to rada powiatu może utworzyć SSR lub wyrazić zgode na utworzenie SSR przez wskazane w Ustawie podmioty. Takie postanowienie rady powiatu dotyczy wyłacznie terenu właściwego powiatu, a rada jednego powiatu nie może decydować o powołaniu (czy działaniu) SSR na terenie innego powiatu. Komendant SSR jest też częścią SSR i jego działanie dotyczy zakresu terytorialnego działania SSR, którą kieruje. Komendant SSR nie ma uprawnień nadrzędnych wobec rady powiatu i nie może zawierać porozumień, do których nie ma uprawnień.
Podpowiem dwa potencjalne rozwiązania - jedno trudniejsze, bo do jego wdrożenia musiałby powstać związek powiatów (przewidzioany w sutawie o samorządzie terytorialnym), dotyczący tej partykularnej sprawy, czyli powołania wspólnej SSR.
Łatwiejszym rozwiązaniem jest ... udział tych samych strażników w SSR róznych powiatów, bo tego, pozytywnego w swej istocie, postępowania nie zakazują Ustawy. Nie ma takiego wymagania, żeby komendant SSR czy straznik SSR byli mieszkańcami powiatu, w którym została powołana SRR, zwłaszcza jeśli terytprioalny zasięg działania użytkownika rybackiego (okręgu) czy organizacji społecznej powołujących SSR z upoważnienia rady powiatu przekracza terytorium powiatu.
Warto przy tym pamiętać, że uprawnienia kontrolne i ochronę prawną ma SSR, jak również to SSR podlega nadzorowi merytorycznemu i wymaganiom opisanym w rozporządzeniach dotyczących SSR i żadna inna struktura, poza wskazanymi w Ustawie, nie moze być nadrzędna nad SSR.
Po co sięgać do sposobów pozaprawnych, czy na pograniczu prawa (wykorzystywanie instytucji "zatrzymania obywatelskiego" przewidzianej do sytuacji wyjątkowych, jako podstawy działania też jest nadużyciem) jeśli łatwo można uzyskać to samo zupełnie legalnie?
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski