Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Z głową na Głowę...

Z głową na Głowę... 2014/02/05 22:31 #124249

  • Seweryn30
  • Seweryn30 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 151
  • Podziękowań: 60
To po jakiego grzyba zarybiali głowatką Bóbr? i nie tylko, też mieli taką płytką świadomość jak ja? Odezwę się jutro i dzięki za uświadomienia.PZDR.

Z głową na Głowę... 2014/02/05 22:33 #124250

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
zaworek napisał:
piotr napisał:
A swoją drogą to skoro głowacica taka fajna to dlaczego nie rekin?!

Kolego Piotrze, weź proszę stań przed ścianą, odmierz trzydzieści kroków od niej po czym rozpędź się i przypierdziel w nią głową, powinno Ci pomóc. Jeżeli jednak po jednej dawce nie poskutkuje, powtórz.

Dziękuję.
Kolego, Ty i inni którzy mu podziękowaliście. Czuję się obrażony. Dziwię się tylko że ludzie o tak niskim poziomie inteligencji funkcjonują jeszcze w tym środowisku, twierdząc jeszcze że są ECO. Czy Wy nie potraficie przyjąć do swojej pustej łepetyny prostej informacji, że głowacica jest gatunkiem obcym i przepisy na całym cywilizowanym świecie zabraniają takiego zarybiania? Jest w Waszych głowach pusta nisza więc powinniście to zrozumieć. Rekin czy głowacica to jedno i to samo - gatunek obcy, szkodliwy dla środowiska w którym się znajdują lub mogą być zagrożeniem dla tego środowiska, a na pewno szkodzi się samemu gatunkowi który się wpuszcza. Gdyby przyroda chciała to głowacica naturalnie występowała w naszych rzekach.Jest naprawdę wiele bardzo atrakcyjnych gatunków rodzimych w naszych rzekach, którymi powinno ewentualnie się zarybiać a Wy swoje...
Starałem się do tej pory zachować spokój mimo tego że większość postów to jakaś chora propaganda. Teraz skoro mnie się obraża a admin nie reaguję odpłacam się tym samym, chociaż przez kilka lat na tym forum tego nie praktykowałem.
Pozdrawiam.
Jeszcze dodam dla zapoznania się i może jednocześnie zrozumienia problemu ciekawy artykuł, taki z obrazkami:
kalcyt.blogspot.com/2012/02/obce-gatunki...polskich-wodach.html
i część II
kalcyt.blogspot.com/2012/03/obce-gatunki...skich-wodach-cz.html
Ostatnio zmieniany: 2014/02/05 22:53 przez piotr.

Z głową na Głowę... 2014/02/05 23:11 #124253

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar

Z głową na Głowę... 2014/02/06 02:17 #124256

  • rhezuz
  • rhezuz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 72
  • Podziękowań: 6
ciekawy artykuł o głowacicy w Austrii

"Here in Austria, we now have only two remaining rivers with naturally reproducing population of Danube salmon, totally approximately 2500 adult individuals"

flyfishingrussia.com/posts/5fca3b47-taimen-in-central-europe
Za tę wiadomość podziękował(a): maciasd

Z głową na Głowę... 2014/02/06 08:26 #124259

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Dominik91 napisał:
Bez urazy ale Twoja świadomość ekologiczna w takim bądź razie jest porażająco niska. Głowacica jest tak samo obcym gatunkiem jak karp. Pisanie typu "jest dla niej nisza ekologiczna" tylko dla tego że ma płetwę tłuszczową to jakieś brednie. Miłośnik karpi tak samo może napisać że i dla karpia się jakaś nisza znajdzie bo ma ochotę go łowić w danej wodzie. Od czasu do czasu w prasie wędkarskiej, forach internetowych można znaleźć doniesienia o złowionej piranii albo jeszcze innym dziwactwie. To są właśnie skutki takiego rozumowania. Gatunek obcy to gatunek obcy nie ważne czy karp czy głowacica/tęczak.

Bez urazy Dominiku ale obawiam się, że sam nieco mijasz się z prawdą a Twoja ocena wiedzy ekologicznej nie jest obiektywna. Otóż tęczak pochodzi z Ameryki, karp z Chin a głowacica o której tu piszemy z Polski a konkretnie z potoku Czadeczka.Moim zdaniem błędem jest takie uogólniania i stawianie znaku równości między karpiem a głowacicą. Obecnie nieliczne żyją w Popradzie,Dunajcu i Sanie.W wyżej cytowanym artykule widnieje wpis, że to obecnie jedyny w Polsce gatunek zachowany od całkowitego wyginięcia. Mnie dziwi, że łatwo akceptujemy wprowadzenie pstrągów do np. Nowej Zelandii(to dla nich dobra nisza) a negujemy głowacicę podjudzani tekstami w prasie. Przyznać jednak trzeba, że prawdopodobnie w Dunajcu nie występowały przy czym z całą pewnością nikt tego nie może stwierdzić.Nie chcę wracać do tego, że najpierw był wielki wybuch, później życie wypełzło w wody, jeszcze później były dinozaury....Natomiast imponuje mi historia opiekunów naszych głowacic. Otóż warto sobie uświadomić czy wyobraźić sytuację jak w 1955 roku odłowiono ostatnie sześc sztuk tej ryby. Postanowiono, że spróbują je zachować dla potomnych. Udało się tak w dużym skrócie uzyskać wylęg, podchować go a następnie z tych ryb zbudowano stado tarliskowe. W tym samym czasie głowatki bezpowrotnie wyginęły w wielu europejskich rzekach. Dla mnie historia uratowania naszych głowacic począwszy od tych sześciu sztuk zasługuje na szczególne wyróżnienie i jest czymś w rodzaju ciekawego scenariusza na film o ratowaniu gatunku ryby.Mnie nie przeszkadza, że dzisiaj nieliczne głowacice żyją w rzece oddalonej o 30 km. od potoku Czadeczka. Jednak trudno mi zaakceptować taką ślepą nienawiść wobec tej ryby.
Ostatnio zmieniany: 2014/02/06 08:36 przez Zielony.
Za tę wiadomość podziękował(a): zaworek, tomekz, Seweryn30, Andrzej Stanek, kaszub1974

Z głową na Głowę... 2014/02/06 10:57 #124262

  • maciasd
  • maciasd Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • to fish or not to fish... what a stooopid question
  • Posty: 1273
  • Podziękowań: 1144
Podzielam po części zdanie obu stron , wiec dla równowagi :)))
Skupmy sie moze na rzeczach ważnych dla ryb ogólnie :)
UDROŻNIC WISŁĘ MUSIMY
Miłego dnia
Maciek

PS: wyobraźcie sobie :)
Pełnia sezonu od czerwca do września , centralna Europa z dobrym dojazdem autostradowym i pobliskim lotniskiem. .
Na bazie legendy o Anglikach z poczatku ubiegłego wieku podróżujących nad Dunsjec ....
Lowienie lososi .
Juz to widze , gdyby to sie udało , gdyby rzeka była drożna , w ciagu kilku lat można tam zrobić Światowej klasy łowisko .
Miejscowi by zarabiali na turystyce , Państwo na podatkach. Hotele , stacje benz oraz wszyscy dookoła .
I ty hit : jak w Norwegii licencje dla turystów zagranicznych moga byc serio drogie. . Oni zapłacą :)
Teraz na Morrum potrafią kosztować 500 za dzien .
Oni zapłacą
Ostatnio zmieniany: 2014/02/06 11:17 przez maciasd.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, upcham

Z głową na Głowę... 2014/02/06 11:06 #124263

  • zaworek
  • zaworek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 490
  • Podziękowań: 301
piotr napisał:

Kolego, Ty i inni którzy mu podziękowaliście. Czuję się obrażony. Dziwię się tylko że ludzie o tak niskim poziomie inteligencji funkcjonują jeszcze w tym środowisku, twierdząc jeszcze że są ECO. Czy Wy nie potraficie przyjąć do swojej pustej łepetyny prostej informacji, że głowacica jest gatunkiem obcym i przepisy na całym cywilizowanym świecie zabraniają takiego zarybiania?

Brawo, postawa godna zgadzającego się na wszystko zgodnie z prawem obywatela !
A, rozumiem, że czujesz się obrażony bo ktoś ma inne zdanie niż Twoje, hmmm ciekawe. Przepraszamy, że nie jesteś Naszym Bożyszczem !
piotr napisał:
Jest w Waszych głowach pusta nisza więc powinniście to zrozumieć. Rekin czy głowacica to jedno i to samo - gatunek obcy, szkodliwy dla środowiska w którym się znajdują lub mogą być zagrożeniem dla tego środowiska, a na pewno szkodzi się samemu gatunkowi który się wpuszcza.

Ciekawa teza, rozumiem że masz dowody na jej poparcie (oczywiście w temacie głowacicy) ?
piotr napisał:
Gdyby przyroda chciała to głowacica naturalnie występowała w naszych rzekach.Jest naprawdę wiele bardzo atrakcyjnych gatunków rodzimych w naszych rzekach, którymi powinno ewentualnie się zarybiać a Wy swoje...

Człowiek jest "elementem" przyrody, skoro przyroda chciała żeby wybić łososia, pstrąga i wiele innych ryb to dlaczego poprawiamy przyrodę poprze zarybienia, przecież to przyroda tak chciała, normalna kolej rzeczy, ewolucja rzec by można ;)

Kolego, Twoja wiedza na temat głowacicy jest nikła, zresztą poczytaj post Kolegi Zielonego. Dodatkowo pokaż mi badania, które wskazują na złe oddziaływanie głowacicy na środowisko ? Głowacica pełni rolę drapieżnika selekcyjnego, na lądzie można ją porównać do wilka.

Zawsze w przyrodzie czy to lądowej czy to wodnej musi być drapieżnik regulujący populację, odwieczne prawo natury.

I jeszcze jedno, jak zapatrujesz się na zarybienia bądź występowanie pstrąga potokowego w ciekach nizinnych lub tych, w których nigdy nie występował ?
Pozdrawiam
MG
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, Seweryn30

Z głową na Głowę... 2014/02/06 14:11 #124271

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
"Zaworek" sam zacząłeś z tym murem. Po prostu zabrakło Ci argumentów...
Głowacica to problem. Ryba która naturalnie nie występowała w zlewni żadnej z Polskich rzek. Została wprowadzona sztucznie przez człowieka, nie naturę jak sugerujesz. Jest gatunkiem obcym i słusznie uznając głowacicę jako gatunek obcy z jego konsekwencjami ratujemy nasze gatunki których liczebność odbiega od wędkarskich oczekiwań. Są przykłady które dają dużo do myślenia. Niektóre gatunki obce człowiek wprowadził świadomie a niektóre przypadkiem ale niewiele to zmienia. Słynna stonka, ostatnio budząca kontrowersje wśród wędkarzy norka amerykańska itd. Z ryb babka bycza, karaś srebrzysty i też tęczak i karp. I na tych ostatnich się zatrzymam. Co za szkody robi karp czy tęczak? Czytałem kilka "fachowych opracowań" że nic złego. Ale czy na pewno. Wszyscy wiedzą chyba że zbiorniki zarybiane karpiem ulegają degradacji i karp wypiera inne gatunki niszcząc ikrę i powodują przerwanie łańcucha pokarmowego. Tęczak też wydawałoby się że nic złego nie robi. I nie musi nic robić. Czasami wystarczy tylko że jest. Problem w tym że tęczak w stosunku do pstrąga potokowego jest rybą o wiele mniejszych wymaganiach tlenowych. Odżywia się w zasadzie tym samym i w tym samym środowisku żyje. Mam nadzieję że to nasuwa Wam odpowiednie wnioski. Biorąc pod uwagę działalność człowieka w ekosystemie to poprzez kiepską wciąż jakość wód i grabieżczą politykę wodną szczególne w kwestii ilościowej pogłębia się cały czas problem ochrony gatunków ryb np pstrąga potokowego, który już wyginął w wielu rzekach Polski. W rzekach w których pstrąg potokowy jeszcze funkcjonuje może dojść do sytuacji że tęczak zwyczajnie wyprze potoka. Dzisiaj to może mało prawdopodobne ale możliwe, a za kilka lat mogłoby się to stać faktem. Lepiej może nie eksperymentujmy i nie doprowadzajmy do takiego stanu bo cofnąć już tego się nie da. Wiem że już na samym początku wzbudza to co napisałem w jakiejś części kolegów śmiech no bo jak gatunek które się nie rozmnaża w naszych warunkach może wyprzeć gatunek naturalnie przystępujący do rozrodu. A no może. W przyrodzie gdzie człowiek nie ingerowałby środowisko wodne do takiego przypadku by nie doszło, ale trzeba pamiętać cały czas że gospodarka człowieka nieświadomie sprzyja gatunkom obcym a rodzime zabija. Czy tęczak sie nie rozmnaża? Niby nie. Rozmawiając z hodowcami okazuje się że to wcale nie jest takie oczywiste. Na stawach hodowlanych okazuje się że tęczak wytworzył zdolność naturalnego rozrodu. Zdarza się czasami że przy sprzyjających warunkach jest to możliwe. W interesie hodowców tęczaka jest to aby informacja taka nie przedostała się do środowisk naukowych bo w konsekwencji stracą źródło utrzymania. Są przypadki że w stawach gdzie wpuszczono tęczaka doszło do rozrodu i pojawił się niewiadomo skąd narybek tęczaka... Z karpiem to samo. Ponadto nie wiadomo dopóki się nie stanie coś nieprzewidywalnego czy np w trakcie egzystencji gatunków obcych z rodzimymi nie dojdzie w przyszłości do skrzyżowania gatunków. Może również dojść mutacji gatunków.
No a głowacica? Czy na pewno nie szkodzi? Wszyscy chcieliby złowić pięknego rekordowego pstrąga potokowego. Ale jak ma do tego dojść jeżeli wiadomo że największe okazy pstrągów obierają sobie najlepsze stanowiska, które są najbardziej zasobne w pokarm i głębokie, itd. czyli dokładnie tam gdzie stanowiska obiera sobie głowacica. Owszem można by stwierdzić że to kłamstwo bo w takich miejscach nie ma pstrąga, a ja zadaję pytanie dlaczego? Odpowiedź jest prosta, bo stoi tam głowacica. Ponadto głowacica podobnie jak tęczak ma mniejsze zapotrzebowanie na tlen więc jest również tym niebezpieczna.
Można by tu pisać i pisać przytaczając argumenty, ale co z tego jak na przeciw jest tylko jeden ale najważniejszy - pieniądz. W tym momencie nie da się przemilczeć podobieństw zarybiania sztucznego głowacicy i łososia. Oba gatunki nie są w stanie obecnie samodzielnie się utrzymać poprzez naturalne tarło, a jednak sypie się je do wody nie robiąc nic albo niewiele poza szkicami na papierze, żeby ryby te mogły być samodzielne. I w tym problem że o to chodzi bo to biznes, który dotyczy łososia ale i tęczaka, karpia, i głowacicy. Właśnie tylko i wyłącznie dlatego te gatunki są obecne w naszych wodach i próbuje się na siłę wcisnąć je w listę gatunków rodzimych, między innymi przy pomocy nie świadomych wędkarzy. Niektórzy dali się przekonać i zostali niecnym narzędziem do "wyższych" celów - trzepania kasy.

Z głową na Głowę... 2014/02/06 14:23 #124273

  • maciasd
  • maciasd Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • to fish or not to fish... what a stooopid question
  • Posty: 1273
  • Podziękowań: 1144
piotr napisał:
" Niektórzy dali się przekonać i zostali niecnym narzędziem do "wyższych" celów - trzepania kasy.

Piotr. zostań hodowcą :)- bez urazy, ale skoro o to chodzi i to tak proste
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, zaworek

Z głową na Głowę... 2014/02/06 14:29 #124274

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Piotr hodowca głowacic. Tryb w machinie lobby zarybieniowego.Gruba kasa, koks i połowy ryb na końcu świata.
Gdy czytasz takie posty to wiedz, że coś się dzieje.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, mkfly, zaworek, Seweryn30
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.082 seconds