TEMAT: TROĆ I ŁOSOŚ - TROLLING i SPINNING z łódki

Borovik sorry ale nie pomyślałeś, że te "fity" to odległość od powierzchni do miejsca, z którego łosoś wyjechał? Do dna to może być i kilometr:) Chłopaki łowią a ludzie gadają głupoty. Normalka:) Pozdrawiam

A fe i do tego edytujesz posty, elegancko:)

borovik napisał:
nie chce sie czepiac ale wyglada na to ze nie zabardzo wiesz o czym piszesz. glebokosc ktora podal Mazo nawet w feetach nie ma nic wspolnego z lowiskiem bo laksy to nie pomuhle zeby je targac z dna na pilka, wiec nie ma sie co sugerowac. Glebia Gdanska to nawet spory akwen a nie tylko punkt na mapie z najwieksza glebokoscia.

rowniesz Andy zycze zdrowka i pozdrawiam i sorrki za docinke.

To nie Mazo podawał głębokości w tym temacie.
Wspomniał wcześniej, że wędkuje na Głębi a kolega Stockfish podawał głębokości na których wyjmował ryby. Tak przynajmniej zrozumiałem te dwa różne posty.
Stąd wyciągam, może fałszywy wniosek, że łowili na różnych łowiskach.
Doceniam fakt, że Mazo zapowiada piękne ryby. Żałuję, że ktoś zablokował jego filmy.
Wiem chociażby od Arka (naszego wspólnego kolegi) że trudno podzielić się wypracowaną miejscówką bo skończy się tym, że później trudno samemu znaleźć miejsce dla własnej łodzi i złapać rybę.
To też nasza rzeczywistość. Samo życie.

Nie mam zamiaru pchać się na jakiekolwiek łowisko.
Nie lubię ścisku i tłoku. Poza tym trzeba mieć do tego odpowiedni sprzęt, opanowaną technikę i samozaparcie. Ja już jestem zbyt wygodny żeby brodzić pod fale, po śliskich kamieniach za rybą, którą bardzo cenię i jest blisko. Do wielu miejscówek mam nie więcej niż kilkanaście kilometrów. To samo dotyczy wędkowania z łodzi.

Zdaję sobie sprawę, że trotki czy laksy, w zależności od głębokości łowiska nie siedzą w dnie a raczej w toni.
Obserwuję zastawiane przez rybaków sieci i domyślam się, gdzie i kiedy mogę spodziewać się tych szlachetnych rybek.
Powoli, powoli dojrzewam do nich. Połapiemy, jak nie ze Zbyszkiem to z Wojtkiem, Sławkiem...
Może z Arkiem lub innym zaufanym kolegą? Kto wie?
Może z kolegą, z którym dzisiaj odnowiłem znajomość po wielu latach a właśnie wczoraj lub dzisiaj wyjął piękną rybkę z Twojego ulubionego miejsca:)
3maj się

Pzd

Kochani film już chodzi, podoba mi się to dochodzenie co, jak, dlaczego,po co.
I ta masa podejrzliwości , jak pisałem na początku że to łowienie łososi zajęło mi 4 lata do pierwszych sukcesów.Nic nie ukrywam bo nie mam czego , łososi nie wyłapiemy bo one rosną od ikry do 15kg 6lat, to nie ryby które jak na przykład toniowe szczupaki na Śniardwach dały się wyłapać prawie doszczętnie w 2-3 lata zabiegów trollingowych mięsiarzy a populacja kolosów musi się odnawiać ok 15lat .
Kutry po nie nie wypłyną ze zgrają tak zwanych wędkarzy ,bo mogą postawić tylko tyle samo przynęt co mała łodka.A mała łodka ? np moja w tym sezonie wypłynęła 5 razy, bo czas , bo wiatr , bo coś tam. Łowię w okolicach Głebi . Trzeba pływać 35-40 km od Helu . Łosoś żeruje cały dzień i praktycznie w całej toni. Także zapraszam, a co do przynęt i ich prowadzenia to odsyłam do youtuba i netu.Łowisko już znacie i wiecie napewno że łososie tam są, a ja musiałem 4 lata wierzyć że są ,do pierwszego brania. Wy macie już te cztery lata za sobą.

mazo napisał: Kochani film już chodzi, podoba mi się to dochodzenie co, jak, dlaczego,po co.
I ta masa podejrzliwości , jak pisałem na początku że to łowienie łososi zajęło mi 4 lata do pierwszych sukcesów.Nic nie ukrywam bo nie mam czego , łososi nie wyłapiemy bo one rosną od ikry do 15kg 6lat

Na pewno wielu, którzy pływają własną łodzią zdają sobie sprawę przynajmniej z części trudności które musiałeś pokonać.
Trudno to przecenić. Te łosie to Twój wypracowany latami doświadczeń i wyrzeczeń sukces.
Gratuluję Ci wytrwałości w dążeniu do celu.
Żałuję, że tak mało znalazłem informacji n/t przynęt, wabików których używacie.
Domyślać się tylko można, że wiele pochodzi od naszych północnych lub zachodnich sąsiadów.
Wymienialiśmy korespondencję na prywatnych e-mailach ale nie prosiłem o namiary czy opisy.
Doceniam Twoją prywatność i sukces.
Jednak mógłbyś napisać więcej Wojciechu na t/t.
Środowisko na pewno jest zainteresowane. Ja także...

Pzd

Chciałym tak przekornie wszystkiego nie mowić, znam wszystkie filmy na Youtube na pamięć a z nich przynety jakie Skandynawowie i Niemcy uzywają na Bałtyku.Jeszcze dodam że łososie wybędą z naszej wody miedzy 15-30 maja , także w tym sezonie zostało mało czasu.

Oki, Twoja wola Wojtek.

Ponoć 19kwietnia został ustanowiony Dniem Wędkarza.
Życzmy sobie powodzenia i taaakiej ryby

Ja nie wypłynę swoją 5-m skorupką na Głębię Gdańską.
Moim celem będzie raczej turystyczna wyprawa w odwiedziny do przyjaciół na trasie Gdańsk - Hel.
Idę na kurs "starego sternika" i będę chciał uczcić nowy papier.

Dzięki za filmy i wszelkie uwagi.
Jak będziecie robić podobne nie powielajcie komercji a pokażcie innym coś więcej niż sam hol i targanie ryby na pokład.
Nie bierzcie przykładu ze znanych postaci a n/p z Łysego Węża, który swoim filmem zyskał duże uznanie kolegów po kiju.

Pozdrawiam i 3mam kciuki a pro po kolejnych sukcesów.

Szamocąca się trotka w podbieraku! Powala:blush: My tu gadu gadu na innych wątkach a tu masarnia! Ja pierdzielę! Rzucić coś pod echosąde, czekać a potem wyciągnąć! Powala! Chłopaki może lepiej sieci zastosować! Będzie więcej! Wasze filmiki powalają! Zróbmy troling na jeziorach i rzekach! Tak Bałtyk jest wielki. O dorszach też tak mówili!Walę głową o parapet! Nie pomaga! Dajecie czadu! A za rok może dwa będziecie piali posty o kłusolach! Czapki z głów! Powalacie! Więcej echosondy, podepnijcie GPS do ryb będzie łatwiej!

MAzo dla mnie prze mistrz! Hmm, wielokrotnie słyszałem ty o instynkcie myśliwego, jak to się ma do echosądy itp? Niech bierze harpun i zap.......la. Jesteście boscy!