Byłem wczoraj na morzu, nie spodziewałem się szału bo lodowata woda, a ryba to jednak zwierze zmienno cieplne. Sprawdziłem temperaturę bałtyku na internecie i było widac że od strony Bornholmu idzie cieplejsza o jeden stopień woda no i zapowiadała się piękna pogoda na rekreacje przy zerowym falowaniu. Udało mi się przejśc na wypłycenie w miejscach gdzie nie było to wcześniej możliwe. I wyobraźcie sobie że miałem rybę
Uderzyła za wypłyceniem na głębokiej wodze. Pomimo że byłem daleko od brzegu to postanowiłem ją wylądowac na plaży więc holowałem ją około 200m. Przy samym brzegu się wypieła... ale uważam ją za zaliczoną:)miałem okazje dobrze się jej przyjżec i szacuje ją na około 55 cm.